Arbiter zdecydował się przerwać zawody w 57. minucie. Chwilę wcześniej na skraju boiska wybuchła rzucona z trybun petarda. W pobliżu stali dwaj zawodnicy OM - Kevin Strootman i Jordan Amavi.
Sędzia nakazał piłkarzom zejść do szatni (zawodnicy gospodarzy zostali jeszcze kilka minut na murawie). Po około 30 minutach grę wznowiono.
Mecz już wcześniej był rozgrywany w napiętej atmosferze. Rozpoczął się od "strajku" najbardziej zagorzałych kibiców Olympique, którzy na znak protestu przeciwko słabym wynikom drużyny weszli na swoje sektory dopiero po dziesięciu minutach.
Niektórzy fani OM już od kilku tygodni domagają się zmian we władzach klubu oraz dymisji trenera Rudiego Garcii.
I cyk, na zachodzie sobie poradzili. Marsylia - Lille pic.twitter.com/nWE9mb3mfN
— Adam Starszyński (@AdamStarszynski) 25 stycznia 2019