Artur Szpilka po raz kolejny zaatakował komentatorów TVP Sport. Po ostatniej walce boksera z Sergiejem Radczenko sporo mówiło się o kontrowersyjnym werdykcie. "Szpila" odniósł się do tego stwierdzeniem, że ringowe starcie wygrał, a komentatorzy piep**** głupoty. Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski na Twitterze podziękował Szpilce za współpracę i życzył szczęścia w dalszej karierze.
Skandaliczna decyzja sędziów. Panowie, którzy tę walkę punktowali to parodyści. Niech oni wracają do Austrii i więcej tu nie przyjeżdżają
- brzmiał komentarz po ostatniej walce Artura Szpilki z Sergiejem Radczenką.
Polak, który wygrał tę walkę na punkty po raz kolejny zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego werdyktu. Szpilka w programie "W Ringu" stwierdził, że komentatorzy TVP "piep*** głupoty", a on obejrzał ten pojedynek ponownie i nie uważa by doszło do "przekrętu".
Do słów Szpilki odniósł się dziennikarz TVP Piotr Jagiełło. Zachęcił on pięściarza do refleksji nad swoim zachowaniem.
Artur - jeśli ktoś pieprzy głupoty, to na pewno nie są to komentatorzy TVP. Z pewnymi faktami trzeba się po prostu pogodzić, a nie zrzucać winę na innych. Autorefleksja 🥊 https://t.co/icLoxXcCoI
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) April 20, 2020
Głos w sprawie zabrał również na Twitterze dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski.
Nie oglądałem programu z Arturem Szpilką, ale podobno nadal nie wie, że przegrał walkę z Radczenką i po raz kolejny zaatakował komentatorów. Dziękujemy za współpracę i życzymy powodzenia w dalszej „karierze”...
Nie oglądałem programu z @szpilka_artur, ale podobno nadal nie wie, że przegrał walkę z Radczenką i po raz kolejny zaatakował komentatorów @sport_tvppl. Dziękujemy za współpracę i życzymy powodzenia w dalszej „karierze”...👊🏻👊🏻👊🏻
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) April 21, 2020
Przyszłość sportowa Artura Szpilki stoi zatem pod pewnym znakiem zapytania. Raczej wątpliwe jest by bokser w najbliższym czasie wziął udział w galach współorganizowanych przez polską telewizję. Ponadto bokser ma spore problemy ze zdrowiem. Przeszedł operację barku i jak sam stwierdził powrót do pełnej sprawności potrwa przynajmniej pół roku.
Werdykt po ostatniej walce Artura Szpilki zaszokował wielu komentatorów bokserskich