Tomasz Gollob nie chce, aby prowadzone było postępowanie w sprawie jego wypadku. Żużlowiec został przesłuchany przez prokuraturę i oznajmił, że nie ma do nikogo pretensji w sprawie wypadku.
Prokuratura rejonowa w Chełmnie prowadzi czynności procesowe w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Tomasza Golloba podczas zawodów motocrossowych odbywających się 23 kwietnia w tym mieście, ale śledztwo jest prowadzone z urzędu, a sam sportowiec, który podczas wypadku doznał licznych obrażeń kręgosłupa,
nie chce postępowania w tej sprawie.
- W ich ramach przeprowadzone zostało przesłuchanie poszkodowanego. Z wyjaśnień żużlowca wynika, że jest profesjonalistą, który liczy się z tym, że ten sport niesie ze sobą ryzyko odniesienia poważnych obrażeń ciała. Pokrzywdzony wskazał, że motocykle przed zawodami przygotowuje praktycznie sam, polega tej mierze głównie na sobie, a zawody i miejsce ich odbywania były przygotowane w pełni profesjonalne
- powiedział prokurator Krause.
Prokuratura nie może zaprzestać dalszych czynności, bo tak chce żużlowiec, muszą one być doprowadzone do końca.
- Będą jeszcze przesłuchani inni świadkowie, a także czekamy na opinię medyczną, która potwierdzi, jak poważny jest uszczerbek na zdrowiu powstały w wyniku tego wypadku - tłumaczy Krauze.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#wypadek
#Tomasz Gollob
mch