Agent Michała Pazdana przyznaje, że od mistrzostw we Francji po piłkarza zgłosiło się co najmniej kilka klubów, ale z wielu względów transfer nie doszedł do skutku.
- Michał nie jest tani, bo nie był tani już dla Legii. Tacy Włosi z Pescary, Hiszpanie z Deportivo Alaves czy inni przedstawiciele - nazwijmy to - "mało poważnych klubów", myślą na zasadzie "damy Legii milion euro czy półtora i ta będzie się cieszyć". Ludzie, Legia prawie milion to przecież za niego zapłaciła Jagiellonii -
Reklama
mówi "Weszło" Marcin Lewicki i dodaje, że brana jest pod uwagę Turcja. - Rozmawiamy z kilkoma uznanymi markami też z Rosji - zdradza agent.