Stołeczni zremisowali w środę na własnym stadionie z Realem Madryt 3:3. To tym większy wyczyn, że nic nie wskazywało na taki właśnie rozwój sytuacji. Pierwszy pojedynek skończył się bowiem wynikiem 5:1 dla Realu.
– mówił na konferencji pomeczowej Zidane.To, że graliśmy przy pustych trybunach i mecz był trochę dziwny, nie może być dla nas żadnym usprawiedliwieniem
Reklama
Trener gości stwierdził, że zazwyczaj gdy jego drużyna strzela dwa gole na wyjeździe, to może liczyć na zwycięstwo. Tym razem było inaczej.
– ocenił Zinedine Zidane.Wszystko zmieniła pierwsza bramka dla Legii, po której gospodarze nabrali rozpędu, a my na dużo im pozwoliliśmy. Przy wyniku 2:2 nie byliśmy zadowoleni i szukaliśmy poprawy w ofensywie, chcieliśmy zgarnąć całą pulę, stąd m.in. zmiana. Niestety, skończyło się to stratą jeszcze jednego gola i w sumie to możemy się cieszyć, że nie przegraliśmy