W porównaniu z sobotnim spotkaniem w drużynie Nawałki dojdzie przynajmniej do dwóch zmian. Na pewno nie zagrają kontuzjowani Łukasz Piszczek i Arkadiusz Milik. Selekcjoner podczas poniedziałkowej konferencji prasowej nie chciał deklarować, kto ich zastąpi.
– Obaj to bardzo ważni dla nas piłkarze, ale jesteśmy przygotowani na to, aby ich zastąpić. Co do ustawienia i personaliów, to decyzje zostaną podjęte po dzisiejszym rozbieganiu, które zaplanowaliśmy na godzinę 11 – stwierdził tylko Nawałka. Selekcjoner ma do wyboru co najmniej kilka rozwiązań. Największe pole manewru ma w defensywie. Może zdecydować się na wycofanie do obrony Jakuba Błaszczykowskiego, który na tej pozycji występuje w VfL Wolfsburg.
Innym rozwiązaniem jest przesunięcie na prawą stronę Artura Jędrzejczyka, który po tej stronie boiska często występuje w rosyjskim Krasnodarze. Wówczas na lewą stronę powędrowałby Maciej Rybus, który jeszcze przed Euro 2016 był pewniakiem na tej pozycji.– Ostatnie cztery mecze grałem na prawej pomocy, ale jestem profesjonalistą i moją rolą jest wypełnianie założeń trenera, niezależnie od tego, na jakiej pozycji zagram. Trudno mi dywagować, czy wystąpię w obronie, czy w pomocy. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia – dyplomatycznie odpowiadał Błaszczykowski.
Reklama
Co do zastępcy Milika, kluczową rolę odegra fakt, na jakie ustawienie zdecyduje się Nawałka. Najczęściej Polacy grają w ustawieniu 4-4-2 lub 4-2-3-1. Jeśli selekcjoner postawi na to pierwsze rozwiązanie, to miejsce Milika zajmie ktoś z duetu Kamil Wilczek-Łukasz Teodorczyk. Wydaje się, że wyżej stoją szanse tego drugiego. „Teo” imponuje ostatnio strzelecką formą w Anderlechcie Bruksela.
Niezależnie od tego, na kogo postawi selekcjoner, Polacy będą murowanym faworytem dzisiejszego meczu. Po dwóch spotkaniach Armenia zajmuje ostatnie miejsce w grupie, nie strzeliła jeszcze gola, a ostatnie spotkanie z Rumunią przegrała 0:5. – Ten mecz im się nie ułożył. Szybko stracili bramkę i jednego zawodnika, ale oglądaliśmy też ich pierwsze spotkanie z Danią. Wprawdzie przegrali 0:1, ale zagrali bardzo dobrze, w końcówce mogli nawet doprowadzić do remisu. Dlatego nie możemy sobie pozwolić ani na chwilę dekoncentracji – przestrzegał Rybus.– Kamila i Łukasza nie można porównywać z Arkiem. Cała trójka to piłkarze o bardzo różnej charakterystyce. Wierzę gorąco, że jeśli którykolwiek z nich dostanie szansę, zagra tak samo dobrze jak w klubie – przekonywał Nawałka.
Ormianie przyjechali do Warszawy bez swojej największej gwiazdy, pomocnika Manchesteru United Henricha Mchitarjana. Z czasów wspólnej gry w Borussii Dortmund pamięta go Błaszczykowski. – To świetny piłkarz, prawdziwy lider drugiej linii. Jego strata na pewno będzie odczuwalna dla naszych rywali, ale my nie patrzymy na nich. Chcemy we wtorek wyjść na boisko i wygrać – powiedział na zakończenie Błaszczykowski.
Przewidywany skład Polaków
Fabiański – Jędrzejczyk, Glik, Cionek, Rybus – Błaszczykowski, Krychowiak, Zieliński, Grosicki – Lewandowski, Teodorczyk.
Grupa E
Kazachstan–Rumunia
Dania–Czarnogóra
Polska–Armenia
1 Czarnogóra 2 4 6:1
2 Rumunia 2 4 6:1
3 Polska 2 4 5:4
4 Dania 2 3 3:3
5 Kazachstan 2 1 2:7
6 Armenia , 2 0 0:6