Euro 2016 pokrzyżowało szyki Besnikowi Hasiemu, który przejął drużynę po Stanisławie Czerczesowie. Na osiem dni przed startem eliminacji do Ligi Mistrzów Albańczyk nadal nie miał okazji poznać piłkarzy, którzy stanowili o sile Legii w minionym sezonie. Artura Jędrzejczyka już nie pozna - wraz z końcem czerwca prawy obrońca wrócił do Krasnodaru. Nie wiadomo także, czy w Legii pozostaną Michał Pazdan, Nemanja Nikolić i Ondrej Duda. W teorii, podobnie jak Tomasz Jodłowiec, mają zjawić się po urlopach w Warszawie, działacze Legii nie ukrywają jednak, że każdy z nich może zostać sprzedany do zagranicznego klubu. - Nie jest to komfortowa sytuacja, ale nie mamy na nią wpływu. Nie ma co płakać, trzeba się w niej odnaleźć - mówi dyrektor sportowy Michał Żewłakow.
Do tej pory Legia zdołała sprowadzić zmiennika tylko za Ariela Borysiuka, który odszedł do Queens Park Rangers. W jego miejsce pozyskano francuskiego rozgrywającego z Beveren, Thibault Moulina. Pozostałych ruchów transferowych można spodziewać się w nadchodzącym tygodniu, kiedy okaże się, którzy piłkarze odejdą z klubu. Hasi zastał więc na obozie dotychczasowych zmienników i zdolną młodzież. Jak można usłyszeć, żaden z legionistów nie rzucił nowego szkoleniowca na kolana.
- Brakuje nam kilku zawodników i mam nadzieję, że dołączą do nas tak szybko, jak to możliwe. Cały czas potrzebujemy wzmocnień do pierwszej drużyny. Zdecydowanie potrzeba nam więcej piłkarskiej jakości - mówił po sobotnim przegranym sparingu z CSKA Sofia (0:1) Hasi.
Reklama
Mecz nie zachwycił, toczył się w zwolnionym tempie, „Wojskowi” zatracili gdzieś agresję, którą imponowali wiosną. - Oczekiwałem więcej. Zarówno technicznie, jak i taktycznie powinniśmy pokazać się z dużo lepszej strony. Ze Zrinjskim czeka nas podobny mecz, dlatego musimy być odpowiednio przygotowani - komentował Albańczyk. W pozostałych sparingach Legia zremisowała 1:1 z Dinamem Tbilisi i wygrała 5:1 z SC Schwaz. Trzecioligowiec z Austrii nie był jednak wymagającym rywalem.
Pierwszy poważny sprawdzian przez Legią w czwartek, kiedy zmierzy się z Lechem o Superpuchar. Powinniśmy wówczas uzyskać odpowiedź na pytanie, czy pogrążona w chaosie drużyna poradzi sobie w Mostarze.