Islandia – czarny koń Euro 2016 w ćwierćfinale pokonała Anglię. Wynik tego meczu był jedną z największych sensacji nie tylko tego turnieju, ale i mistrzostw Europy w ogóle. Debiutująca na wielkiej imprezie Islandia w pięknym stylu weszła do ¼ finału i zmierzyła się z Francją. Gospodarze wygrali 5:2 i zamknęli listę półfinalistów.
W pierwszej połowie spotkania padły cztery bramki. Wszystkie dla Francuzów. Strzelali je: Giroud – 12 min., Pogba – 20 min, Payet – 43 min, Griezmann – 45 min.
Wydawało się, że Islandia nie jest w stanie podnieść się po tak miażdżącej pierwszej części spotkania. Jednak w 56 minucie nadzieję swojej drużynie dał Sigthorsson, który skierował piłkę do siatki. Francuzie długo nie pozostawali dłużni, w 59 minucie po raz drugi trafił Giroud.
W 82 minucie Bjarnason zdobył drugiego i ostatniego gola Islandii na tym turnieju.
Zespół wraca do domu.
Przed kibicami półfinały. 6 lipca Portugalia zagra z Walią, 7 lipca Niemcy zmierzą się z Francją.
Źródło: sport.pl,sportowefakty.wp.pl
#Francja #Euro 2016
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg