Biznesmen Andrzej Kuchar, dobry znajomy Grzegorza Schetyny, ogłosił wczoraj, że nie będzie więcej wspierał finansowo Lechii Gdańsk – ukochanego klubu… premiera Donalda Tuska. Czyżby wojna o władzę w Platformie Obywatelskiej przeniosła się także do sportu? - pyta "Gazeta Polska Codziennie".
Grzegorz Schetyna od zawsze związany jest ze Śląskiem Wrocław. Był prezesem koszykarskiej sekcji tego klubu w latach 90. XX w. Razem z Kucharem i Andrzejem Ruską (byłym szefem spółki Ekstraklasa SA) zaangażował się też w ratowanie piłkarskiej sekcji Śląska, który na początku XXI w. spadł do III ligi. Głównym udziałowcem klubu był wówczas znany z afery hazardowej biznesmen Ryszard Sobiesiak. Schetyna z kierowania Śląskiem zrezygnował w 2005 r.
Kuchar większościowym udziałowcem Lechii został w 2009 r.
Właścicielem gdańskiego klubu chciał wówczas zostać także właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak, który w przeszłości był biznesowym partnerem… Kuchara. Co ciekawe, Solorz-Żak po nieudanych negocjacjach z Lechią zainwestował w Śląsk, ale kilka tygodni temu swoje udziały w klubie sprzedał miastu Wrocław.
O odejściu Kuchara z Lechii poinformowała jego żona Ewa Andreasik-Kuchar, która jest prezesem Wrocławskiego Centrum Finansowego – podmiotu, do którego należały akcje Lechii. Na sprzedaż wystawiono 10,7 mln z 15 mln akcji gdańskiego klubu. Lechia musi spłacić dług wobec Kuchara, który wynosi ponad 11 mln zł. Rozpoczęto też poszukiwania nowego głównego udziałowca. Mówi się, że zostanie nim miasto Gdańsk lub właściciel firmy Drutex i Bytovii Bytów Leszek Gierszewski.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Artur Szczepanik