Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Jeszcze jeden tytuł Legii

Juniorzy Legii po raz trzeci z rzędu sięgnęli po mistrzostwo Polski juniorów starszych.

Juniorzy Legii po raz trzeci z rzędu sięgnęli po mistrzostwo Polski juniorów starszych. To już poważny sygnał by uznać, że szkolenie młodzieży w klubie z Łazienkowskiej stoi na wysokim poziomie. Młodych piłkarzy z czasem zweryfikuje jednak seniorska piłka. - Jeśli będą podejmowali mądre decyzje, na pewno zdołają w niej zaistnieć - mówi trener Piotr Kobierecki.

W finale Centralnej Ligi Juniorów legioniści ograli Pogoń Szczecin, ale trudniejszą batalię stoczyli rundę wcześniej, gdy zmierzyli się z Lechem Poznań, którego akademia postrzegana jest jako najlepsza w kraju. Dość powiedzieć, że na sprzedaży Jana Bednarka do Southampton Kolejorz zarobi 6 mln euro, a w Poznaniu szkolili się też Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora, Karol Linetty, czy Bartosz Bereszyński.

W półfinale emocji nie zabrakło, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka - w pierwszym meczu we Wronkach padł remis 2:2 i taki sam wynik widniał na tablicy w 90. min spotkania w Ząbkach. Co więcej, od 78. min Wojskowi grali w dziesiątkę, bo z boiska wyleciał Kamil Orlik. Mimo to w dogrywce zadali dwa decydujące ciosy.
W finale już tak nerwowo nie było. Po pierwszym spotkaniu warszawianie prowadzili 4:1 i chociaż rewanż przegrali 1:2, to oni - po raz trzeci z rzędu - wznieśli w górę puchar za mistrzostwo. - Czujemy wielką satysfakcję i choć to trzecie trofeum z rzędu, to nie można tu mówić o jakiejkolwiek rutynie z tym związanej. Wygrywanie jest dla nas bardziej jak narkotyk, to się nigdy nie znudzi, a emocje są naprawdę ogromne. Pragniemy zarówno wygrywać, jak i dobrze szkolić. Chciałbym, aby o rocznikach ’96, ’97, ’98, ’99 i ’00 mówiono w przyszłości, jako o pokoleniu Legii. Jeśli zawodnicy będą podejmowali mądre decyzje, to w przyszłości zaistnieją w piłce seniorskiej - cieszył się po ostatnim gwizdku Kobierecki, którego wypowiedź przytacza serwis legia.net.

- Nie umiem ocenić, który tytuł smakuje najlepiej. Ten obecny narodził się w bólach. W Szczecinie, przegrywając 1:2, nie uraczyliśmy kibiców wysublimowaną piłką. Zwłaszcza w pierwszej połowie Pogoń zdominowała nas fizycznie i taktycznie - przyznał trener. - Nie było łatwo, ale nasz zespół potrafił trzymać się w trudnych chwilach - dodał Aleksander Waniek.

Reklama

Młodzi legioniści wezmą udział w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Będą musieli przebrnąć przez drabinkę eliminacyjną lub - jeśli do LM awansuje pierwsza drużyna - zagrają od razu w fazie grupowej.
Reklama