Gen. Jarosław Stróżyk przyznał, że odebranie - a dokładniej bezprawna próba odebrania - poświadczenia bezpieczeństwa szefowi BBN prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi odbyło się „za pełną wiedzą i zgodą” szefa SKW. To publiczne potwierdzenie osobistej odpowiedzialności Stróżyka za akcję, której pretekst był kuriozalny, co potwierdził miażdżący wyrok sądu administracyjnego.