W odpowiedzi na propozycję premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele oświatowych związków zawodowych - ZNP oraz FZZ - zadeklarowali chęć dalszych rozmów o sytuacji w oświacie. Jak wskazał szef ZNP Sławomir Broniarz, edukacyjny okrągły stół to rozwiązanie perspektywiczne. Zupełnie inne zdanie ma szef FZZ Sławomir Wittkowicz.
Dziś premier Mateusz Morawiecki powiedział w TVP Info, że chciałby, aby zaraz po świętach wielkanocnych nastąpiły rozmowy z nauczycielami w formule okrągłego stołu. Jak zaznaczył, chciałby, aby wzięli w nich udział związkowcy, ale też nauczyciele, pedagodzy, wychowawcy, a także rodzice.
Odnosząc się do tej propozycji, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zadeklarował stałą gotowość do rozmów o edukacji.
"Pytanie tylko do premiera, jak odniesie się do protestu, który jest za oknem. Edukacyjny okrągły stół to pytanie o przyszłość, to rozwiązania perspektywiczne, a dzisiaj mamy problem tu i teraz"
- zauważył Broniarz.
Z kolei szef Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomir Wittkowicz powiedział, że taka propozycja w czasie trwającego obecnie strajku nauczycieli "jest chyba kolejnym żartem, albo dowodem na oderwanie premiera Morawieckiego od rzeczywistości". Jednocześnie dodał, że... nie zna szczegółów tej propozycji. Wskazał jednocześnie, że związkowcy żądają "rozmów z tymi, którzy decydują o pieniądzach i o realizacji żądań".
W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". W strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w żadnym ze związków.
Według ZNP, we wtorek w strajku udział wzięło 74,29 proc. szkół i przedszkoli. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej podawało w poniedziałek, że protestuje 48,5 proc. szkół i placówek.
Od 25 marca do niedzieli włącznie trwały negocjacje rządu ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli. W niedzielę wieczorem porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa "Solidarność". ZNP i FZZ odrzuciły propozycje rządu. Dziś kolejny raz nie nastąpiło porozumienie - związkowcy odrzucili rządową propozycję podwyżek.