Sąd uchylił Europejski Nakaz Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego. Sędzia Dariusz Łubowski w uzasadnieniu podzielił pogląd obrońcy polityka, że w sprawie dochodziło do politycznych nacisków. Decyzję tę skrytykował minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Zapowiedział ponowienie wniosku o ENA i zagroził, że jeśli trafi on do tego samego sędziego, prokuratura będzie wnioskować o wyłączenie go ze sprawy.
Żurek chce "wotum nieufności" dla sędziego
W poniedziałek na antenie TVN24 Żurek decyzję sądu nazwał "kompletnie niezrozumiałą".
- Chciałem też, i prokuratorzy sami mi o tym mówili, że chcieliby po tym manifeście politycznym, złożyć swego rodzaju wniosek o wotum nieufności, czyli wyłączenie sędziego. To był manifest polityczny. Jeżeli sędzia jest ewidentnie nieobiektywny i wykażemy to dowodami, to jest to możliwe. (…) Uzasadnienie tej decyzji przekonuje mnie, że sędzia wyszedł poza prawo i zaczął oceniać sytuację polityczną, według jego rozumienia tej sytuacji politycznej
- mówił minister sprawiedliwości.
Stwierdził także, że "o wyłączeniu tego sędziego może zdecydować inny skład sędziowski".
- Niepokoi mnie też, że ogromny warszawski sąd ma tylko jednego człowieka, który zajmuje się takimi sprawami, to jest niepokojące - powiedział.
Dziś o tę wypowiedź Żurka pytany był w programie Michała Rachonia na antenie TV Republika Sebastian Kaleta, poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości.
- Sędziowie na mocy konstytucji mają przywilej nieusuwalności i mają cieszyć się przymiotem niezawisłości. Państwo ma gwarantować im swobodę, dawać ochronę. Sędziego usunąć nie można, za to ministra Żurka bardzo szybko, jeśli tylko byłaby stosowna większość, albo przez zarzuty karne - zdradził przecież tajemnicę obrad Sejmu przed całą Polską - ocenił Kaleta.
- Sędzia Łubowski bardzo dokładnie powiedział, z czym mamy do czynienia - z kryptodyktaturą, wszystko funkcjonuje - Sejm, Senat, instytucje, możemy swobodnie rozmawiać, ale jeśli władza potrzebuje, to prawo łamie i w sposób brutalny, autorytarny robi spektakle polityczne przeciwko opozycji - dodał.
Znaleźć "rozgrzanego sędziego"
W ocenie Kalety, Żurek będzie do skutku składał wniosek o ENA "aż jakiś rozgrzany sędzia się znajdzie i >>przyklepie<<".
- Problem jest następujący - od wielu lat ekspertem niekwestionowanym w tej dziedzinie jest sędzia Łubowski. Żurek ma taki problem, że prawdopodobnie szykuje ręczne sterowanie. Wczoraj powiedział, że "dlaczego ten sędzia musi orzekać ws. ENA". Prawdopodobnie szykują taki scenariusz - gdyby wniosek aresztowy Zbigniewa Ziobry przeszedł, a już wszystko było zaaranżowane, tylko sędzia chyba wkurzyła się, że ukryli ważne dokumenty, ew. wniosek o ENA Ziobry trafiłby do referatu pana Łubowskiego. Teraz rozpoczyna się operacja - "usunąć Łubowskiego". Żurek zapowiedział wczoraj, że trzeba zmienić mu zakres obowiązków. A kto może zmienić zakres obowiązków? Prezes sądu. A kim jest prezes sądu? Nominatem Bodnara, ta pani została przez niego wstawiona i powinna być już na emeryturze, ale dzięki Żurkowi cały czas jest prezesem sądu
- powiedział Sebastian Kaleta.
Mowa o sędzi Beacie Najjar, o której sprawie wielokrotnie pisaliśmy już na naszych stronach.
- Żurek zamierza składać wnioski do skutku, mimo że jest prawomocne orzeczenie, które ten wniosek oddala i w następnym kroku prezes sądu wyznaczy innego sędziego do jego rozpoznania, albo zmieni zakres obowiązków sędziego Łubowskiego, albo może innego sędziego wrzucić do tej sekcji
- dodał były wiceminister.