Roman S. – były funkcjonariusz plutonu specjalnego ZOMO, podejrzany o strzelanie 16 grudnia 1981 r. do protestujących górników kopalni "Wujek" - został przewieziony do katowickiego IPN. Ma zostać przesłuchany. S. został zatrzymany w Chorwacji i przekazany stronie polskiej.
Furgonetka z podejrzanym wjechała na plac katowickiego oddziału IPN przed godziną 15. Wkrótce powinno się rozpocząć jego przesłuchanie. S. zostaną ogłoszone zarzuty, b. milicjant będzie mógł złożyć wyjaśnienia lub odmówić ich złożenia. Następnie prokurator prawdopodobnie skieruje wniosek o przedłużenie aresztowania Romana S., który rozpatrzy sąd. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.
Roman Zdzisław S. – b. funkcjonariusz plutonu specjalnego Pułku Manewrowego Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach został zatrzymany 17 maja w Chorwacji. Był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Władze tego kraju zdecydowały o wydaniu podejrzanego polskim organom wymiaru sprawiedliwości. Od czwartkowego wieczoru jest w Polsce.
Roman S. nie mieszkał w Polsce, wyjechał na stałe do Niemiec na początku lat 90., zanim przedstawiono mu zarzuty w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń. Zrzekł się obywatelstwa polskiego i przyjął niemieckie. Według IPN był jednym z członków plutonu specjalnego, którzy strzelali do górników podczas pacyfikacji "Wujka" na początku stanu wojennego