Magdalena Ch. była z Rubcowem w rosyjskiej bazie wojskowej Czytaj więcej w GP!

Znamy wyjaśnienia Pawła Szopy. Odkładał pieniądze na łapówki... ale ich nie przekazał [ZOBACZ]

Jak wynika z ustaleń Telewizji Republika, już dzień po przetransportowaniu go z Dominikany do Polski, Paweł Szopa poszedł na współpracę ze śledczymi. - Opiszę wszystkie podmioty gospodarcze, w których występowałem i współpracę z RARSem - wynika z wyjaśnień, do których dotarła stacja. Szopa przyznał, że rzekomo przez lat uzbierał ponad 3 miliony złotych na łapówki, jednak nikomu ich nie przekazał.

Paweł S.
Paweł S.
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

Poszukiwany czerwoną notą Interpolu twórca marki Red is Bad Paweł Szopa został zatrzymany na Dominikanie pod koniec października 2024 r. Chodzi o śledztwo dotyczące Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów.

Już 31 października ub r., dzień po ekstradycji, podczas składania wyjaśnień podejrzany przyznał, że w trakcie zatrzymania przez służby miał przy sobie notatki dotyczące współpracy z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych w czasie trwającej pandemii COVID-19.

Telewizja Republika dotarła do tych wyjaśnień.

Jestem w stanie odtworzyć treść tej notatki, natomiast obawiam się o możliwość jakiegoś nieuprawnionego jej wykorzystania. Będę wyjaśniał na okoliczności objęte wszystkimi zarzutami, opiszę wszystkie podmioty gospodarcze, w których występowałem i współpracę z RARSem

– powiedział śledczym Szopa.

O kim mówił Szopa?

W dalszej części zeznań padały już konkretne nazwiska i szczegóły dotyczące jego współpracy z państwową agencją.

Po realizacji dwóch pierwszych, trzech kontraktów zgłosił się do mnie w imieniu Kuczmierowskiego Paweł K. On też był w tym Zespole, oni się znali, działali razem. Wiedziałem, że są kolegami, byli kumplami, znali się z harcerstwa lub skądś. Z propozycją abym od każdego zamówienia część pieniędzy jakby odkładał na ich rzecz. To był jeden grosz od jednej sztuki. A że produkty szły w miliony sztuk, to kwota była duża.

– zeznał śledczym twórca odzieżowej marki.

Szopa tłumaczył, że "mechanizm miał na tym polegać, że te odłożone pieniądze w przyszłości będzie musiał im przekazać w jakiś tam sposób". - Ja uważałem, że moje produkty były konkurencyjne, ale obawiałem się, że mogliby w razie dalszej współpracy robić problemy, jeśli bym ich tych pieniędzy nie przekazywał - dodał. Podkreślił, że o tym rozwiązaniu poinformował go Paweł K.

To miało być dla K. K. powiedział, że to będzie dla K. i Kuczmierowskiego, oni mieli się tym dzielić, ale jak nie wiem. 

– wynika z wyjaśnień.

Łącznie ponad 3 mln zł

Zeznając sprecyzował, że pieniądze odkładał na firmowym koncie, ale nigdy ich nie przekazał. Była to kwota ok. 2-3 mln zł. Zaznaczył, że z czasem, wraz z kolejnymi zamówieniami uległa ona powiększeniu i przekroczyła 3 mln zł.

K. przychodził z różnymi pomysłami przekazania tych pieniędzy np. w formie gotówki, czy biznesu. (…) Ja nie czułem się bezpiecznie z tymi pomysłami.

– podkreślał w wyjaśnieniach podejrzany.

Szopa wskazał także, że zgromadzona kwota jest częścią majątku, który zablokowała prokuratura.

 



Źródło: niezalezna.pl, Republika

#Paweł Szopa #Piotr Nisztor #RARS

Oprac. Sabina Treffler