Jeden z głównych ekonomistów Platformy Obywatelskiej przyznał, że należy skończyć z "eldorado" związanym z programem Rodzina 500 Plus. I zapowiedział, że należy zaostrzyć warunki pobierania świadczeń, co jednoznacznie pokazuje, jak może wyglądać największy program socjalny w kraju, kiedy do władzy doszłaby partia opozycyjna. W programie "Minęła 20" na tym pomyśle nie pozostawiono suchej nitki.
Te słowa wstrząsnęły dziś opinią publiczną. Według ekonomisty, należy zmienić zasady przyznawania świadczeń w ramach programu Rodzina 500 Plus.
"Więc jeśli chodzi o wsparcie socjalne, ma ono trafiać głównie do tych, którzy ze względu na wiek czy niepełnosprawność nie są zdolni do pracy. A jeśli ktoś jest zdolny do pracy, to wsparcie powinno być możliwe, jeśli w danej rodzinie przynajmniej jedna osoba pracuje lub szuka zatrudnienia"
- mówił Andrzej Rzońca w jednym z wywiadów.
Jego słowa skomentowano dziś w programie "Minęła 20" na antenie TVP Info. Gości przepytywał redaktor Michał Rachoń.
"Program 500 Plus i sukces tego programu polega na tym, że program jest prosty w obsłudze i zrozumiały. Komplikowanie i robienie dodatkowych kryteriów tak naprawdę popsuje ten program. Z mojej wiedzy wynika, że tego rozwiązania nie będziemy brali pod uwagę. My wprowadziliśmy również 500 Plus na pierwsze dziecko, żeby wspierać rodziny z jednym dzieckiem. Wszelkie próby komplikowania będą powodowały, że ten program będzie niezrozumiały"
- powiedział Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Z Andrzejem Rzońcą kompletnie nie zgadza się też również przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego. PSL ma jeszcze inny pomysł - by rozszerzyć ten program, nawet o studentów.
"Najlepiej, żeby autor przytoczonych słów sam powiedział co miał na myśli. Ja się nie identyfikuję z logiką myślenia, którą pan Rzońca zaprezentował. Moje zdanie jest takie, że to państwo powinno dzielić się owocami wzrostu gospodarczego z obywatelami, zwłaszcza z tymi, którym jest trudniej. Byliśmy jedynym klubem opozycyjnym, który od samego początku popierał program 500 Plus. Warto by rozważyć, że gdyby dziecko po ukończeniu 18. roku życia dalej decyduje się kontynuować naukę w szkole średniej czy na studiach, to żeby ten program był wobec nich kontynuowany"
- podkreślił Krzysztof Paszyk.
Padło także pytanie - jak miałoby wyglądać weryfikowanie wniosków o wypłatę środków z programu 500 Plus
"W tej chwili mamy bardzo niskie bezrobocie, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby państwo miało weryfikować, czy ktoś porzucił pracę sam, czy został zwolniony"
- zakończył Lisiecki.