Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Prezydent komentuje niedawną wypowiedź Grodzkiego. "Nie wiem, co pan marszałek sobie wyobraża"

- Jest ewidentna obstrukcja ze strony większości senackiej i marszałka [w pracach nad ustawą wyborczą - red.]. Nie wiem, co pan marszałek sobie wyobraża i jakie są jego intencje. Ja uważam, że prestiż Rzeczypospolitej ucierpi w każdym przypadku, jeżeli okaże się, że kadencja prezydencka się zakończyła, a prezydent nie został wybrany - stwierdził dzisiaj w wywiadzie dla Radia Maryja prezydent Andrzej Duda.

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki
fot. Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Kilka dni temu w wywiadzie dla "Super Expressu" marszałek Senatu, Tomasz Grodzki stwierdził, że "majestat Rzeczpospolitej absolutnie by na tym nie ucierpiał", jeśli on byłby "pełniącym obowiązki prezydenta przez kilkanaście czy kilkadziesiąt dni", gdyby urząd prezydenta został opróżniony 6 sierpnia.

Dziś o tę wypowiedź zapytany został w Radiu Maryja prezydent Andrzej Duda.

- Marszałek Senatu nie zna chyba polskiej konstytucji. Jest ona napisana w sposób bardzo jasny i wynika z niej, patrząc na konsekwencje zawartych tam przepisów, poczynając o artykułu 128 i dalszych, że w pierwszej kolejności - gdy ze wskazanych w konstytucji przyczyn zabraknie prezydenta lub nie będzie zdolny do wykonywania swoich obowiązków - zastępuje go marszałek Sejmu, a nie marszałek Senatu - powiedział prezydent.

- Ja słyszałem różne zdumiewające interpretacje. Papier zniesie wszystko, powiedzieć też można wszystko, w związku z czym są różni prawnicy w Polsce, którzy w ostatnim czasie wymyślają niestworzone interpretacje, czytając konstytucję chyba od tyłu. Przede wszystkim obowiązkiem pana marszałka, jeśli jest uczciwym politykiem, jest doprowadzić do tego, żeby Senat podjął prace nad ustawą [wyborczą], a nie zwlekał za każdym razem w procesie legislacyjnym - zupełnie niepotrzebnie - 30 dni. Problem, który mamy w Polsce i to, że wybory się nie odbyły, wynikało również z tego, że Senat za każdym razem wykorzystywał termin 30-dniowy, mogąc za każdym razem zdecydowanie szybciej pracować. Tu jest ewidentna obstrukcji ze strony większości senackiej i marszałka. Nie wiem, co pan marszałek sobie wyobraża i jakie są jego intencje. Ja uważam, że prestiż Rzeczypospolitej ucierpi w każdym przypadku, jeżeli okaże się, że kadencja prezydencka się zakończyła, a prezydent nie został wybrany

- dodał Andrzej Duda.

 



Źródło: Radio Maryja, niezalezna.pl

#Andrzej Duda #Tomasz Grodzki

maa