Barbara Skrzypek nagle umarła. Kilka dni temu była przesłuchiwana przez prokurator Ewę Wrzosek. Składała zeznania wiele godzin. Sprawa dotyczyła politycznego ataku na Jarosława Kaczyńskiego, którego Skrzypek była wieloletnią współpracowniczką.
W środę Skrzypek była przesłuchiwana przez pięć godzin przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym tzw. "dwóch wież". "W tej sprawie (śledztwie - red.) szczególną rolę odgrywa Roman Giertych" - powiedział na antenie Republiki Jarosław Kaczyński.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
"Dzisiaj Pani Barbara płaci najwyższą cenę, jaką można zapłacić, w związku z tym, że została przesłuchana w prokuraturze tylko dlatego, że była najbliższym współpracownikiem przez lata, Jarosława Kaczyńskiego." - tak wiadomość o śmierci Barbary Skrzypek skomentował w Republice Paweł Szefernaker, poseł PiS.
Sprawa tzw. "dwóch wież" znalazła się w przedstawionym w styczniu raporcie komisji Dariusza Korneluka. Obecne kierownictwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie podjęło decyzję o wszczęciu śledztwa - choć pięć lat temu ta sama jednostka wydała decyzję odmowną.
To prokurator Ewa Wrzosek zajęła się śledztwem ws. "dwóch wież". Jak ustaliliśmy, prokuratorzy nie chcieli podjąć się tego zadania. Odmówili z uwagi na to, że zdają sobie sprawę z bezprawności tego działania.
Barbara Skrzypek była związana z Prawem i Sprawiedliwością przez 30 lat. Pełniła funkcję szefowej kancelarii oraz dyrektor biura prezydialnego partii. W 2020 roku przeszła na emeryturę.