Dzisiaj Rada Miasta Gdańska ma zajmować się trzema uchwałami związanymi z postacią ks. Henryka Jankowskiego i sprawą jego pomnika. Przed rozpoczęciem obrad związkowcy ze Stoczni Gdańsk urządzili happening w obronie duchownego. Przed wejściem do siedziby Rady Miasta ustawili pomnik "złotego Donka" - to prezent dla nowo wybranej prezydent miasta, Aleksandry Dulkiewicz.
Gdańscy radni mają głosować nad uchwałami dotyczącymi: odebrania nadanego ks. Jankowskiemu w 2000 r. tytułu honorowego obywatela miasta, zmiany nazwy skweru, na którym stoi pomnik duchownego i usunięcia pomnika z tego - należącego do miasta, terenu.
Dziś rano stoczniowcy z Stoczni Gdańsk ustawili przed wejściem do siedziby Rady Miasta pomnik nazywany „Słońcem Peru”, a przedstawiający złotą postać Donalda Tuska. Na pierś figury nałożono kawałek materiału z charakterystycznym napisem „Konstytucja” i przywołaniem kilku artykułów polskiej ustawy zasadniczej mówiących m.in. o ochronie godności człowieka, zakazie poniżania i domniemaniu niewinności.
Solidarnosc przyniosła pod budynek Rady Miasta pomnik Króla Europy @donaldtusk. Przed głosowaniem ws. pomnika ks. Jankowskiego nawołują o przestrzeganie Konstytucji. pic.twitter.com/wpuYaq56cj
— Jan Kanthak (@JanKanthak) 7 marca 2019
Obecny na miejscu wiceprzewodniczący "Solidarności" Stoczni Gdańskiej, pomorski radny PiS, Karol Guzikiewicz, powiedział, że pomnik jest prezentem dla prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.
Żeby jej się saldo (pomników) zgadzało. A ponieważ latała po ulicach i mówiła o łamaniu konstytucji, to chcemy jej przypomnieć, że ją też obowiązuje konstytucja i może ją złamać
– powiedział dodając, że dopiero prawomocny wyrok sądowy przesądza o czyjejś winie.
Dopiero po wyroku decyzja o pomniku była słuszna
– powiedział.
Zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" Roman Kuzimski dodał, że pomnik pozostanie przed siedzibą Rady Miasta. Zasugerował, by władze miasta „wzięły go sobie do Europejskiego Centrum Solidarności”.