- Z jednej strony jest to sytuacja dwóch konkretnych osób, a z drugiej - sytuacja państwa, która jest fatalna. Myślę, że z tego, co dzieje się teraz w Polsce, cieszą się takie osoby, jak Władimir Putin czy Alaksandr Łukaszenka - powiedział Michał Dworczyk, poseł PiS, odnosząc się do aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
To wszystko wygląda jak działanie na rzecz destabilizacji państwa - powiedział w środę w radiu RMF FM Michał Dworczyk (PiS), odnosząc się do zatrzymania we wtorek Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Według Dworczyka doszło do "złamania wszelkich zasad i pogwałcenia wszelkich reguł".
Bezprawne aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika miało miejsce wczoraj w godzinach wieczornych. Do Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali politycy, nagle wtargnęli funkcjonariusze policji, którzy wykorzystali krótki moment nieobecności prezydenta Andrzeja Dudy. Posłowie PiS najpierw zostali przewiezieni na komendę przy ul. Grenadierów w Warszawie, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie.
Michał Dworczyk - pytany w środę o to, czy politycy Prawa i Sprawiedliwości pogodzą się z tym, że Kamiński i Wąsik trafią do więzienia - odparł, że "jest to dramat konkretnych osób, ale tutaj jest coś więcej poza niesprawiedliwością indywidualną". "Tutaj jest złamanie wszelkich zasad i pogwałcenie wszelkich reguł" – ocenił polityk. Jak wskazywał, "zlekceważono prawomocne ułaskawianie przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej".
"W tej sprawie jest bardzo poważny spór. Niestety, do bardzo ostrego sporów politycznego w Polsce włączyli się również prawnicy i niektórzy sędziowie. W tej chwili mamy kompletny chaos"
Jego zdaniem "statyczny obywatel ma podkopane zaufanie do państwa, do systemu sprawiedliwości i to jest bardzo poważny problem". Zaznaczył również, że "wtargnięcie policji do Pałacu Prezydenckiego nie znajduje podobnego przykładu w historii II i III RP".
W opinii Dworczyka "to wszystko wygląda jak działanie na rzecz destabilizacji państwa i jest najbardziej szkodliwe z punktu widzenia Polski".
"Jak powiedziałem, z jednej strony jest to sytuacja dwóch konkretnych osób, a z drugiej - sytuacja państwa, która jest fatalna. Myślę, że z tego, co dzieje się teraz w Polsce, cieszą się takie osoby, jak Władimir Putin czy Alaksandr Łukaszenka"