Podejrzany o korupcję Sławomir Nowak (były minister w rządzie PO-PSL) wyszedł dziś z aresztu. Tak zdecydowała sędzia Agnieszka Domańska z Sądu Okręgowego w Warszawie. Decyzja sądu wzbudziła spore kontrowersje. Krytycznie do postanowienia odniósł się też minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Sąd Okręgowy w Warszawie nie przedłużył aresztu podejrzanemu o korupcję Sławomirowi Nowakowi. Były minister transportu opuścił Areszt Śledczy Warszawa-Białołęka, zostanie objęty dozorem i zakazem opuszczania kraju. Nowak musi wpłacić 1 mln zł poręczenia majątkowego. Prokuratura uważa, że decyzja sądu daje mu możliwość utrudniania śledztwa i ucieczki.
Decyzja sądu wzbudziła ogromne kontrowersje. Skomentował ją też minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Nie wchodząc w szczegóły, przyjdzie moment ujawnienia bardzo obszernego materiału dowodowego i niezwykle sugestywnego, który powinna opinia publiczna poznać, dlatego, że mamy do czynienia nie tylko ze zwykłym przestępstwem i nie tylko ze zwykłą sprawą, gdzie jest podejrzany o popełnienie przestępstwa. To człowiek pełniący bardzo wysokie funkcje w państwie, jak się okazuje, mający bardzo wpływowych protektorów, którzy dziś - mimo tego materiału dowodowego - są w stanie, narażając siebie na utratę zaufania, bronić publicznie. Ta sprawa nie może pokazywać podwójnych standardów funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli mamy do czynienia z anonimowym sprawcą, osobą podejrzaną o popełnienie przestępstw korupcyjnych, która przyjmuje łapówki przyjmuje znacznych rozmiarów, to sądy stosują często wielomiesięczne, długie areszty tymczasowe i kiedy uzasadnia to bieg śledztwa, konieczność zbierania materiału dowodowego. A kiedy mamy do czynienia z osobą wpływową, pełniącą wysokie funkcje publiczne, to jest on traktowany według innych standardów i kryteriów, zwłaszcza wtedy, kiedy upomina się o niego wpływowy protektor i przyjaciel polityczny
- powiedział podczas konferencji prasowej.
Minister zwrócił uwagę na jedną istotną kwestię w całej sprawie:
"Zdaniem wielu zapewne nieprzypadkową kolejność tych zdarzeń: czyli wypowiedzi pana premiera Donalda Tuska o panu Sławomirze N., całkowicie bezpodstawne, oskarżające sądy o działanie z motywów politycznych, już nie mówiąc o prokuraturze, a dzisiejszą decyzją sądu. Tego rodzaju wnioski mogą się nasuwać"
- Dlatego prokuratura złoży profesjonalne, rzetelne zażalenie, wskazując na bezzasadność decyzji sądu i na to, że prowadzi ona do utrudnienia tego postępowania, które jak żadne inne powinno być pod szczególną ochroną sądu poprzez zagwarantowanie wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, choćby dlatego, że ta sprawa rzutuje też na obraz Polski na terenie Ukrainy, ma wymiar międzynarodowy
- dodał Ziobro.