To zupełnie inne wyzwania, z którymi mierzy się Polska i cały świat, niż jakiekolwiek z przeszłości. Rozumiemy wielkość tego kryzysu i staramy się stosować odpowiednie instrumenty - zapewnił premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając na pytanie nadesłane od redakcji portalu Nizalezna.pl.
Jak głęboka recesja czeka naszą gospodarkę i czy będzie to kryzys porównywalny do któregokolwiek sprzed lat? - zapytała red. Lidia Lemaniak.
- To zupełnie inne wyzwania, z którymi mierzy się Polska i cały świat, niż jakiekolwiek z przeszłości. Rozumiemy wielkość tego kryzysu i staramy się stosować odpowiednie instrumenty. Z całą pewnością polskie PKB ucierpi na tym kryzysie, ale jak mocno? Takiego wróżenia z fusów się nie podejmuję
- wskazał szef rządu, dodając, że codziennie czyta szereg analiz.
- Na pewno będzie to mocne uderzenie w polski wzrost gospodarczy. To czy i w jakim kształcie przetrwamy ten kryzys, jest dla mnie teraz głównym elementem troski - przyznał Morawiecki. Wyraził jednocześnie przekonanie, że wyjdziemy z tego kryzysu.
- Jak nie za dwa miesiące, to za cztery. Jak nie za cztery, to za dwa kwartały, a najpóźniej za rok. W jakim kształcie, zależy to już od spójności tego typu programów (zaprezentowanej dziś Tarczy Finansowej -red.) od tego, czy przedsiębiorcy uwierzą w to, że nasze programy są po to, by bronić polskie miejsca pracy
- mówił dalej.
W konkluzji odpowiedzi zaapelował do wszystkich przedsiębiorców, aby tworzyli miejsca pracy i poprosił o to, by wspólnie z rządem o nie walczyli, „w oparciu o tak bezprecedensowy, ekstraordynaryjny program wsparcia, jaki zaprezentowano również dzisiaj”.