W nocy z 9 na 10 września w polską przestrzeń powietrzną wleciało 21 rosyjskich dronów. Polskie i sojusznicze wojska stacjonujące w naszym kraju zostały poderwane. Większość z bezzałogowców została zastrzelona. Z medialnych doniesień wynika, że jedna z rakiet wystrzelonych przez F-16 trafiła w dom w Wyrykach niszcząc budynek.
Ponad tydzień od tej operacji Żandarmeria Wojskowa poinformowała, że prowadzi działania w miejscowości Choiny, w województwie lubelskim. Tuż przed północą w komunikacie poinformowano, że mogą znajdować się tam "szczątki rakiety prawdopodobnie użytej do zestrzelenia drona".
"Dokładne oględziny procesowe tego obiektu zostaną przeprowadzone w dniu 19 września br. przez OŻW Lublin" - dodano.
#ŻandarmeriaWojskowa prowadzi działania w miejscowości Choiny, w województwie lubelskim, gdzie mogą znajdować się szczątki rakiety prawdopodobnie użytej do zestrzelenia drona.
— Żandarmeria Wojskowa (@Zandarmeria) September 18, 2025
Dokładne oględziny procesowe tego obiektu zostaną przeprowadzone w dniu 19 września br. przez OŻW Lublin pic.twitter.com/ZcOiVZt652
– Szczątki rakiety spadły na pole, teren niezamieszkany, z dala od zabudowań i nikomu nic się nie stało
– powiedział rzecznik prasowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie mjr Damian Stanula.
O poszukiwaniach szczątków rakiety prawdopodobnie użytej do zestrzelenia drona w Choinach (gm. Rybczewice, pow. świdnicki, woj. lubelskie) ŻW informowała w nocy z czwartku na piątek.
– Wszystko wskazuje na to, że są to szczątki rakiety, najprawdopodobniej polskiej. Jest to przedmiotem oględzin i badań – powiedział rzecznik lubelskiej ŻW.
Mjr Stanula przekazał w piątek rano, że szczątki na miejscu upadku rakiety zbiera Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Oddziału ŻW w Lublinie. Żandarmerię wspierają m.in. pirotechnicy z lubelskiej policji. Prowadzone są oględziny i czynności procesowe. Dalsze postępowanie będzie prowadzić Prokuratura Okręgowa w Lublinie, Wydział do Spraw Wojskowych.