W konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa niedopuszczalna byłaby taka sytuacja, w której uchwała zmieniałaby treść ustawy, czy jakiegokolwiek innego aktu prawnego,, który jest aktem powszechnie obowiązującym - mówił w rozmowie z red. Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Adam Jaworski, przedstawiciel Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów Sędziowie RP. Zmiany prawne za pomocą uchwały były tematem programu, ponieważ w ten sposób rząd Donalda Tuska dokonuje zmian w mediach publicznych.
Rząd Donalda Tuska dokonuje radykalnych zmian w mediach publicznych. Kilka dni temu minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował nawet, że spółki medialne zostały postawione w stan likwidacji. Wszystkie te działania wykonywane są na podstawie podjętej przez Sejm uchwały. O to, czy uchwała "może być podstawą do działań omijających zapisy ustawowe" pytany na antenie Telewizji Republika był sędzia Adam Jaworski.
"Konstytucja RP zawiera zamknięty katalog aktów prawa powszechnie obowiązującego, czyli tych aktów, które obowiązują każdego obywatela. I jest to konstytucja, ustawy, umowy międzynarodowe, rozporządzenia, w pewnym zakresie też akty prawa miejscowego. W tym katalogu nie ma uchwał Sejmu, a to oznacza, że uchwały sejmu mogą być albo aktami wewnętrznymi podejmowanymi przez sejm i wiążącymi tylko jego organy, czyli na przykład marszałka sejmu i komisje sejmowe, albo mogą mieć znaczenie deklaracji pewnej woli ze strony Sejmu, ale nie mają one charakteru normatywnego i nie mogą być źródłem praw, ani obowiązków obywateli"
Podkreślił, że "w konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa niedopuszczalna byłaby taka sytuacja, w której uchwała zmieniałaby treść ustawy, czy jakiegokolwiek innego aktu prawnego,, który jest aktem powszechnie obowiązującym".
Odniósł się też do zapowiadanej weryfikacji sędziów nominowanych na urząd przez prezydenta w procedurze, które określa ustawa o KRS z 2017 roku. - Zdecydowanie sprzeciwiamy się zarówno próbom podziału środowiska sędziowskiego i nazywaniu części z nas sędziami drugiej kategorii, tylko ze względu na datę, w której zostaliśmy powołani - powiedział sędzia Jaworski. Podkreślił, że "co najważniejsze", Sędziowie RP stanowczo sprzeciwiają się "próbom jakiejkolwiek weryfikacji powołań sędziowskich".
"Zgodnie z konstytucją, sędziowie są nieusuwalni. Ta nieusuwalność nie jest tym, co ma przede wszystkim służyć sędziemu, tylko nieusuwalność sędziego jest gwarancją jego niezawisłości. To służy przede wszystkim obywatelom. To, że my, jako sędziowie jesteśmy nieusuwalni, służy przede wszystkim osobom, które do nas przychodzą, nam przedstawiają do rozstrzygnięcia swoje ważne życiowe sprawy. Jeżeli sędzia będzie miał "w tyle głowy" niebezpieczeństwo jakiejkolwiek weryfikacji, to jest to oczywiste zagrożenie dla jego swobody orzeczniczej. Tym samym zagrożenie dla stron, dla osób, których sprawy my rozpoznajemy"
Sędzia Jaworski został też zapytany o propozycje innych organizacji sędziowskich, którzy proponują m.in. aby sędziwie powołani zgodnie z procedurą z 2017 roku, nie byli uznawani za sędziów i aby ponownie musieli przejść procedurę. Tyle że, ich wyroki miałyby zostać zachowane.
Zaznaczył, że tego "nie da się pogodzić z konstytucją". - Zarówno w aspekcie nie usuwalności sędziów, o którym już mówiliśmy, jaki w aspekcie prerogatywy prezydenta - podkreślił.
"Trzeba pamiętać o tym,, że powoływanie sędziów jest prerogatywą prezydenta. Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa jest warunkiem niezbędnym do tego, żeby prezydent mógł powołać sędziego, ale jakakolwiek próba weryfikacji, czy tym bardziej podważania nominacji sędziowskich stanowiłaby również wkroczenie w prerogatywę, czyli w uprawnienia zastrzeżone wyłącznie dla prezydenta. Nie ma również żadnych podstaw w konstytucji do tego, żeby tego typu weryfikacje przeprowadzać a twierdzenia, że sędziowie mieliby być pozbawieni urzędów, czy też przeniesieni na wcześniej zajmowane stanowiska, a miałyby zostać w mocy ich orzeczenia, jest dotknięte logiczną sprzecznością"