Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Za wszelką cenę chcą wygrać z Andrzejem Dudą. Miller typuje „faworyta” wyborów prezydenckich

Według byłego premiera Leszka Millera, nadzieją na "zatrzymanie" Prawa i Sprawiedliwości jest Donald Tusk. - W drugiej turze cała opozycja powinna zogniskować się wokół tego kandydata, który uzyska najwięcej głosów i który ma szansę wygrać z Andrzejem Dudą. Dla mnie takim kandydatem jest niezmiennie Donald Tusk – oświadczył dziś Miller w Poznaniu.

Leszek Miller
Leszek Miller
Fot.Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

W środę Tusk w rozmowie z Polsat News i TVN24 odniósł się do przyszłorocznych wyborów prezydenckich, podkreślając, że to jest absolutnie strategiczna sprawa.

- Przed nami cztery lata, gdzie prawdopodobnie rządzić będzie rząd PiS. Żeby zatrzymać, powstrzymać rząd PiS w robieniu szkód, trzeba mieć siłę prezydenckiego weta

- ocenił.

Były premier dał tym samym do zrozumienia, że wybory prezydenckie są dla opozycji decydujące i jednocześnie stwierdził, że nie chodzi o to, aby szybko wybrać kandydata na prezydenta, ale by wybrać mądrze.

Po wypowiedzi Tuska natychmiast odżyły spekulacje w sprawie jego startu w wyborach prezydenckich jako przedstawiciela całej opozycji. Dziś głos zabrał były premier, a obecnie eurodeputowany Leszek Miller.

Według Millera, Donald Tusk jest obecnie najbardziej znanym na świecie, czynnym polskim politykiem.

"Ma wybitne kwalifikacje, żeby być dobrym polskim prezydentem. Sądzę, że Donald Tusk jest w stanie wygrać z Andrzejem Dudą. Proszę zwrócić uwagę, że notowania Tuska są cały czas wysokie, a przecież ten polityk nie rozpoczął kampanii wyborczej"

– powiedział Miller w piątek na konferencji prasowej w Poznaniu.

Ocenił, że wystawienie przez opozycję wspólnego kandydata w pierwszej turze wyborów prezydenckich jest praktycznie nierealne.

Według niego, o fotel prezydencki najprawdopodobniej będą walczyć m.in. szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat prawicy, nieznany jeszcze kandydat PO i Robert Biedroń - jako przedstawiciel lewicy.

Według Millera, w przyszłorocznych wyborach prezydenckich dojdzie do drugiej tury.

"W drugiej turze cała opozycja powinna zogniskować się wokół tego kandydata, który uzyska najwięcej głosów i który ma szansę wygrać z Andrzejem Dudą. Dla mnie takim kandydatem jest niezmiennie Donald Tusk"

– oświadczył Miller.

Były premier przyznał, że rozumie rozgoryczenie szefa PO Grzegorza Schetyny po niedzielnych wyborach.

- On ma rację, kiedy mówi, że źle się stało, że Koalicja Europejska została rozbita i pamiętajmy, że pierwszą cegłę z tego muru wyjął Kosiniak-Kamysz 

– zauważył Miller.  

Zwrócił uwagę, że różnica między Koalicją Europejską i PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego wynosiła 7 proc., a w niedzielnych wyborach parlamentarnych, PiS i PO dzieliło 16 proc. "Gdyby Koalicja Europejska utrzymała się, to wynik byłby lepszy" – ocenił.

- Gdyby cała opozycja poszła zjednoczona pod sztandarem KE lub KO, to PiS mógł przegrać te wybory, tym bardziej, że jeżeli zliczymy wszystkie głosy, które padły na opozycję, to jest ich więcej niż tych, które padły na PiS

– powiedział Miller.

 

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Andrzej Duda #wybory prezydenckie #Donald Tusk #Leszek Miller

redakcja