Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim asp. Jakub Więsak, wczoraj rano nastolatek zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiedział, że "w policji się pali". Mundurowi szybko ustalili, że połączenie zostało wykonane z publicznego aparatu wrzutowego znajdującej się w jednej ze szkół podstawowych w Sokołowie Podlaskim. Okazało się, że na numer alarmowy zadzwonił - prawdopodobnie dla żartów - jeden z uczniów.
- Chłopak przyznał się do popełnienia tego czynu, jednak nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Teraz za swoje nieodpowiedzialne postępowanie 12-latek odpowie przed sądem do spraw nieletnich
– powiedział rzecznik policji.
Policja przypomina, że dzwoniąc na numer alarmowy 112 bez potrzeby i uzasadnienia, blokuje się linię alarmową osobie, która w tej chwili może potrzebować natychmiastowej pomocy, a nie może połączyć się z operatorem numerów alarmowych w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Także policjanci wysyłani na miejsce fałszywego zdarzenia, w tym czasie mogliby wykonywać inne zadania wymagające ich obecności.