Do aresztu trafił 32-latek, który wystawił ponad 1,6 tys. "pustych" faktur na blisko 35 mln zł, czym spowodował uszczuplenie należności Skarbu Państwa na przeszło 12 mln zł. W samochodzie zatrzymanego znaleziono blisko 1,3 mln zł. Młody mężczyzna próbował sprytnie zacierać po sobie ślady, korzystając z wynajmowanych samochodów oraz kilkunastu telefonów komórkowych i komputerów. Grozi mu nawet 25 lat więzienia.
Jak poinformowała rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska, mężczyznę zatrzymali we wtorek na terenie Wielkopolski policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
32-latek poruszał się po całej Polsce tymczasowo użytkowanymi pojazdami. W różnych miejscowościach spotykał się z osobami, które chciały nabyć od niego fikcyjne faktury VAT. Od kupujących pobierał prowizję płatną w gotówce, w wysokości stanowiącej połowę wartości VAT wskazanej na fakturach.
Mężczyzna podrobił i przekazał nie mniej niż 1682 puste faktury, opiewające łącznie na kwotę blisko 35 mln zł. Spowodowało to uszczuplenia Skarbu Państwa na ponad 12 mln zł
– przekazała Kucharska.
W pojeździe użytkowanym przez 32-latka znajdowało się kilkanaście telefonów komórkowych, komputerów i nośników danych oraz drukarka, a także torba z zawartością pieniędzy w złotówkach i euro o łącznej wartości blisko 1,3 mln zł.
Mężczyzna został zatrzymany. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu postawiła mu zarzuty popełnienia zbrodni VAT-owskiej, za co grozi kara nawet 25 lat pozbawienia wolności. Decyzją Sądu Rejonowego dla Wrocławia Śródmieścia został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Funkcjonariusze mazowieckiej policji pod nadzorem Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu prowadzą śledztwo dotyczące procederu dystrybuowania i nabywania za pośrednictwem internetu nierzetelnych faktur VAT, oferowanych w ogłoszeniach typu "dam koszty". Dotychczas zarzuty przedstawiono 82 podejrzanym.