Wszystkie zebrane pieniądze trafią na konto Fundacji Kapucyni i Misje i zostaną przeznaczone m.in. na czesne i dożywianie osieroconych dzieci w Republice Środkowoafrykańskiej i w Czadzie, budowę studni głębinowych oraz leczenie niepełnosprawnych.
Brat Steliga zaapelował też, aby "zamienić swoją pączkową darowiznę na konkretną pomoc dzieciom, ubogim, którymi opiekują się kapucyni i aby razem rozwijać dzieło miłosierdzia".
Pączek kojarzy się nam z tłustym czwartkiem. Nie dla każdego jednak ostatki są czasem słodkich przyjemności. W krajach Trzeciego świata brakuje nieraz podstaw, by móc godnie żyć.
W rozmowie z PAP br. Steliga wyjaśnia, że "dzięki wsparciu osierocone dzieci otrzymają posiłek w szkole, będziemy mogli zbudować nowe szkoły, przedszkola, kaplice, nowe szpitale dla chorych dzieci, dwie nowe studnie, plac zabaw dla dzieci, nowe boiska i wiele innych projektów będziemy mogli zrealizować z myślą o najuboższych".
W tym roku na realizację 16 projektów fundacja potrzebuje 450 tys. zł.
Akcję można wesprzeć na kilka sposobów.
- Pierwszą, najprostszą formą jest przelew na konto: 26 1240 4533 1111 0010 5274 9794 (FUNDACJA KAPUCYNI I MISJE ul. Korzeniaka 16, 30-298 Kraków) z dopiskiem „Pączek dla Afryki”.
- Inną formą akcji jest "pączkowanie", czyli zbiórki na rzecz misji. - W akcję zaangażowane są szkoły i przedszkola, które robią kiermasze, ale też każdy chętny może upiec czy też kupić pączki, poczęstować nimi znajomych i zrobić zbiórkę na rzecz misji – powiedział brat Steliga.
- Pomóc można też kupując wirtualnego pączka za pośrednictwem strony: www.paczek.kapucyni.pl.