"Na zbiorniku Cieplice na potoku Wrzosówka i na zbiorniku Sobieszów na potoku Kamienna zaczęły działać przelewy powierzchniowe. To oznacza, że zbiorniki wypełniły się w 100% i obsługa nie ma już pełnej kontroli tych urządzeń i możliwości sterowania zrzutami wody z tych obiektów" - alarmuje w mediach społecznościowych Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Tragiczna sytuacja zaczyna robić się także w gminie Wleń, w województwie dolnośląskim.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu przekazał w mediach społecznościowych informację o tym, że na kilku zbiornikach zaczęły działać przelewy powierzchniowe. W skrócie - zbiorniki zostały wypełnione i nie ma kontroli tych urządzeń.
W tragicznej sytuacji, w godzinach popołudniowych, jak przekazał wójt - znajdzie się również gmina Wleń, położona w województwie dolnośląskim.
W sieci pojawił się apel wójta.
"Szanowni Państwo, gmina Wleń za chwileczkę zostanie zalana wysoką falą powodziową. Niestety, jest to sytuacja pełna. Zapora Pilchowicka złagodziła falę, dała nam czas na przygotowanie. Około 17:00 nastąpi przelewanie w sposób niekontrolowany, tzw. schodami, wody z Jeziora Pilchowickiego i popłynie fala powodziowa. Dotknie ona wielu mieszkańców gminy Wleń. Będzie nam potrzebne wsparcie. Na początek - koce, materace, to, co jest najważniejsze by można było tych ludzi przetrzymać dopóki nie wyremontują swoich domostw. Będziemy potrzebowali wody, środków czystości, żywności. Jeżeli możecie nam Państwo pomóc - będziemy bardzo wdzięczni"