Możemy się dzisiaj cieszyć tym przykładem, że zwyczajnie nie ma prawa obrażania Polaków - mówiła na konferencji prasowej Natalia Nitek-Płażyńska, która wygrała dzisiaj ciągnącą się 7 lat sprawę sądową przeciwko Hansowi G., który m.in. krzyczał, że jest hitlerowcem i chciałby zabić wszystkich Polaków, czy nazywał ich "gównem" lub "cwelami".
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał dziś wyrok w sprawie cywilnej Natalia Nitek-Płażyńska kontra Hans G. Po częściowo uwzględnionej kasacji sędziowie orzekli, że Niemiec ma przeprosić byłą pracowniczkę w siedzibie firmy, a zadośćuczynienie wyniesie 50 tys. zł. Nitek-Płażyńska nie musi przepraszać Hansa G.
To postępowanie zajęło tyle lat, pokazało że mamy wolne sądy, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pokazało też, że nie powinno się poddawać, jeśli się wierzy, że sprawa jest ważna, jak ta. Niemiec przyjechał do Polski, był u nas gościem. Prowadził tutaj biznes i przez cały czas nas tak traktował. Trafiła kosa na kamień, tylko musiałam tę sprawę doprowadzić do końca
Mamy świadomość tego, że w sądach mamy ludzi, którzy nie powinni pełnić tego stanowiska. Powinni to być ludzie, którzy rozumieją, co to logika, honor, prawo, sprawiedliwość. Mamy też dobrych sędziów, jak chociażby sędzia Kowalski, który w pierwszej instancji wydał bardzo dobry wyrok i wyrok sądu apelacyjnego wraca do tego wyroku
Podziękowała także swoim prawnikom z Reduty Dobrego Imienia, którzy bez opłat reprezentowali ją w toku sprawy.
"Mam nadzieję, że pracownicy, którzy słyszeli to samo co ja, słyszeli nawet więcej, zrozumieją po całej tej sprawie, że też byli obrażani" - dodała.