Nie milkną zapytania dotyczące powodzi, która w ostatnim czasie nawiedziła południowo - zachodnią Polskę. Kataklizm, który zmiótł z powierzchni ziemi dobytek wielu mieszkańców w miejscowościach takich jak Głuchołazy, Paczków, Nysa, Kłodzko, Stronie Śląskie i Lądek Zdrój, przyniósł również ofiary śmiertelne.
Portal niezalezna.pl przyjrzał się doniesieniom o zgonach w wyniku powodzi, które też coraz częściej zadają sobie internauci.
W grupach facebookowych mieszkańców narastają różne teorie. Internauci tworzą grupy "poszukiwani". Niektórzy uważają że liczba zmarłych i zaginionych w wyniku powodzi jest ukrywana przez służby.
Służby dementują te doniesienia i informują, że od początku powodzi liczba ciał wyłowionych na terenach objętych kataklizmem nie zmieniła się. Ciągle mowa jest o siedmiu osobach. Jednak statystyki służb uwzględniają tylko utonięcia. Co z osobami które umarły w czasie kataklizmu a nie utonęły?
W Nowym Świętowie, sprzątaliśmy dom Pani Wandy, która umarła w trakcie powodzi. Fala przyszła tak gwałtownie, że zaskoczyła ją w trakcie przygotowywania obiadu.
W ubiegłym tygodniu portal niezalezna.pl donosił o tym, że na terenach objętych powodzią wyłowiono siedem ciał. Sekcje zwłok oraz opinie biegłych miały ostatecznie ustalić, czy zgon w przypadku każdej z siedmiu ofiar nastąpił w wyniku utonięcia - co pozwalałoby zakwalifikować zgony jako wynikłe w wyniku powodzi - czy też w wyniku innych wydarzeń, niezwiązanych z powodzią.
W miniony czwartek rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku, podinspektor Wioletta Martuszewska, przekazała portalowi niezalezna.pl informację o tym, że jeśli chodzi o osoby, które zmarły, od kiedy miała miejsce sytuacja kryzysowa w powiecie kłodzkim, odnotowano łącznie cztery zgony.
Jeden [zgon - dop. red.] w gm. Kłodzko, jeden w Stroniu Śląskim oraz dwa w Lądku Zdroju. Dwie osoby zostały odnalezione we własnych mieszkaniach: to ofiary z Kłodzka oraz jedna z Lądka Zdroju. Jedna osoba została znaleziona przy korycie rzeki. Jedna osoba została ujawniona we wraku samochodu na terenie Lądka
Prokurator Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przekazał portalowi niezalezna.pl, że wszystkie cztery sekcje zwłok zostały wykonane, lecz nie zostały jeszcze zaopiniowane.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na utonięcie, ale ostateczne opinie będą wydane przez biegłych we wszystkich tych czterech przypadkach
Jak udało się ustalić redakcji niezalezna.pl, dwa dodatkowe zgony zostały odnotowane w województwie opolskim: jeden w Nysie, a drugi w Głuchołazach. Jedno ciało zostało wyłowione w Bielsku - Białej.
Aspirant Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku - Białej przekazał portalowi niezalezna.pl, że na terenie miasta zostało wyłowione jedno ciało.
W pobliżu jednego z potoków zostało ujawnione ciało 43-letniego mężczyzny, w bielskiej dzielnicy Kamienica. Ciało zostało zabezpieczone przez policję. Na miejsce przyjechał prokurator i wykonano czynności procesowe. Zlecona też została sekcja zwłok
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej prok. Paweł Nikiel potwierdził, iż sekcja zwłok mężczyzny wyłowionego w Bielsku - Białej wykazała, iż przyczyną jego śmierci było utonięcie.
Co do dwóch pozostałych zgonów, w sprawie ciał odnalezionych w Nysie oraz w Głuchołazach, prowadzone są obecnie śledztwa, które nadzorują Prokuratury Rejonowe w Nysie oraz w Prudniku.
Prokurator Rejonowy w Nysie, Sebastian Biegun, potwierdził, że sekcja zwłok osoby odnalezionej w Nysie wskazała na utonięcie jako przyczynę śmierci.
Wyniki sekcji zwłok w przypadku ciała odnalezionego w Głuchołazach nadal nie są znane, a Prokuratura Rejonowa w Prudniku czeka na opinię biegłego w tym zakresie, przekazał portalowi niezalezna.pl prok. Sebastian Litwin, szef Prokuratury Rejonowej w Prudniku.
W tej chwili zaginiona i poszukiwana jest jedna osoba, która zaginęła w związku z powodzią. Jest to kobieta. Informacja o jej zaginięciu trafiła do nas 19 września. Osoba, która złożyła informację o zaginięciu, poinformowała, że z zaginioną w rejonie Stronia Śląskiego nie było kontaktu od 15 września
Rzecznik KGP zaapelowała również, że w przypadku niepewności co do losów bliskich lub sąsiadów z terenów dotkniętych kataklizmem lepszy jest nadmiar ostrożności niż zwlekanie.
Jeżeli nie widzieliście od dawna osoby, szczególnie starszej, która mieszkała samotnie na terenach dotkniętych powodzią, nie zwlekajcie z poinformowaniem nas, bo każdy dzień zwłoki oddala nas niestety od szczęśliwego finału poszukiwań
Już w pierwszych dniach powodzi z Biura Kryminalnego Komedy Głównej Policji wysłane zostało Mobilne Centrum Wsparcia Poszukiwań Osób Zaginionych, które umożliwia prowadzenie poszukiwań na terenach, gdzie czynności tego rodzaju są znacznie utrudnione.