Powódź, jaka nawiedziła południowo-zachodnią Polskę, przyniosła nie tylko zniszczenia, ale i olbrzymi chaos. W pewnym momencie pojawiły się nawet informacje, że kataklizm powodziowy spowodował zaginięcie 100 osób, a także wiele ofiar śmiertelnych. W rozmowie z Niezalezna.pl insp. Katarzyna Nowak, rzecznik Komendanta Głównego Policji, odniosła się do tych doniesień.
Telewizja Polsat we wtorek wyemitowała wypowiedź radnej Natalii Skierkowskiej ze Stronia Śląskiego, które w ogromnym stopniu ucierpiało wskutek żywiołu. Kobieta twierdziła, że ma wiedzę o ponad stu zaginionych osobach.
W sobotę były w Stroniu trzy wesela. Jest masa turystów, o których nie wiemy. Rodziny ich szukają, nie ma kontaktu. Nie wiemy, czy oni są ewakuowani. Nie było prowadzonych ewidencji, kto jest ewakuowany, a kto zaginiony. Został podany komunikat, że jest tylko jedna ofiara śmiertelna i nie ma zaginionych. Jednak ja od moich mieszkańców, ludzi – mam wiedzę o ponad 100 osobach, że zaginęli
Oczywiście, taka wiadomość wywołała poruszenie wśród Polaków. Chcą ją zweryfikować portal Niezalezna.pl skontaktował się z rzecznik Komendanta Głównego Policji.
To jest efekt nieostrożnego przekazywania informacji. W przypadku wspomnianych 100 osób okazało się, że pani, która wypowiedziała się w relacji na żywo w telewizji, informację dostała z Islandii od kogoś tam mieszkającego, bo gdzieś ktoś coś słyszał
Dodała, że policja sprawdziła te informacje. „Okazało się, że to bzdura” – podsumowała.
Dzisiaj rano mieliśmy aktywne zgłoszenie: szukamy jednego mężczyzny. Gdyby się jednak okazało, że takich sytuacji jest więcej, to Komendant Główny Policji wysłał na zalane tereny Mobilne Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych. Umożliwia ono na terenie, gdzie są problemy z prądem czy z zasięgiem, poszukiwanie osób w jak najbardziej efektywny sposób. Zaznaczam jednak, że jest to działanie prewencyjne
Osoby, które mają jakiekolwiek sprawy związane z zaginięciem czy z kradzieżami czy potrzebują jakiejkolwiek pomocy, prosimy o telefon po numer 112. Choćby po to, żeby podać adres, pod jaki służby mają się udać. W stresie, informując innymi kanałami, można zapomnieć o tak podstawowej informacji. Na 112 pracują przeszkoleni funkcjonariusze, którzy wiedzą, jakie pytania zadać, a także jakie służby zadysponować na miejsce zdarzenia
Rzecznik KGP przekazała, że na terenach zalanych przez wodę wyłowionych zostało siedem ciał.
Na terenach zalanych siedem osób poniosło śmierć, a okoliczności mogą wskazywać, że doszło do nich na skutek utonięcia. Żeby jednak mówić o tym, że są to ofiary powodzi, musi zostać przeprowadzona sekcja zwłok, która jest zarządzana przez prokuratora
Nie każdy ze zgonów, odnotowany na terenach dotkniętych powodzią, z miejsca kwalifikowany jest bowiem jako śmierć w wyniku kataklizmu.
Mieliśmy taki przypadek, że sąsiedzi powiadomili, iż w domu obok mieszka samotny mężczyzna. Kiedy weszliśmy do środka okazało się, że wspomniana osoba leży na podłodze z twarzą w wodzie. Woda co prawda nie była wysoka, lecz nadal nie wiemy, czy w tym przypadku doszło do utopienia czy też mężczyzna doświadczył np. zawału, który ze względu na fakt, iż mieszkał sam, nie został na czas zauważony
Portal Niezalezna.pl skontaktował się również z rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku, podinspektor Wiolettą Martuszewską.
Do chwili obecnej policja powiatu kłodzkiego nie otrzymała żadnej informacji o osobie zaginionej podczas powodzi. Jeśli chodzi o osoby, które zmarły od kiedy mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, to jak do tej pory mamy odnotowane łącznie cztery zgony: jeden w gm. Kłodzko, jeden w Stroniu Śląskim oraz dwa w Lądku Zdroju. Dwie osoby zostały odnalezione we własnych mieszkaniach: to ofiary z Kłodzka oraz jedna z Lądka Zdroju. Jedna osoba została znaleziona przy korycie rzeki. Jedna osoba została ujawniona we wraku samochodu na terenie Lądka