Wczoraj opinię publiczną obiegły informacje o zdarzeniu, do którego doszło we wtorek około godz. 15 w Warszawie. To właśnie tam, przy ul. Nowogrodzkiej, miał atak na siedzibę PiS. Na tym jednak nie koniec, bowiem posłanka partii rządzącej - Monika Pawłowska, a raczej jej biuro poselskie we Włodawie (woj. lubelskie) padło wczoraj ofiarą ataku. Parlamentarzystka zrelacjonowała na Twitterze całe zajście. Napastnik miał grozić śmiercią pracownikowi jej biura.
Z informacji przekazanych w mediach społecznościowych przez Pawłowską wynika, że do ataku doszło w środę, we Włodawie.
„Mężczyzna wtargnął do mojego biura poselskiego we Włodawie i groził śmiercią mojemu pracownikowi”
- pisała polityk, dodając przy tym, że sprawna krzyczał, że „biuro zostanie zniszczone”, zaś pracownicę - „utopi w szambie, gdzie zginie”.
1/2 Mężczyzna wtargnął dzisiaj do mojego biura poselskiego we Włodawie i groził śmiercią mojemu pracownikowi. Krzyczał, że „biuro zostanie zniszczone” a moją pracownicę „utopi w szambie, gdzie zginie”. Obecnie pracownica przebywa na policji i składa zawiadomienie w tej sprawie.
— Monika Pawłowska (@Pawlowska_pl) October 26, 2022
Jak przekazała polityk - pracownica biura poselskiego, której grożono, złożyła już w tej sprawie zawiadomienie na policji.
„Nie jestem w stanie nawet komentować tej sytuacji. Po prostu nie ma słów, którymi można opisać to. co czuję ja. a przede wszystkim moi współpracownicy i rodzina. Na szczęście nikomu nic się nie stało – tym razem”
- pisała w kolejnym wpisie.
2/2 Nie jestem w stanie nawet komentować tej sytuacji. Po prostu nie ma słów, którymi można opisać to co czuję ja a przede wszystkim moi współpracownicy i rodzina. Na szczęście nikomu nic się nie stało - tym razem.
— Monika Pawłowska (@Pawlowska_pl) October 26, 2022
Jak już wspominaliśmy, to kolejny atak, do którego doszło w ostatnim czasie. We wtorek po godz. 15 do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie próbował wtargnąć 20-latek.
Gdy wszedł do budynku, zaczął grozić ochroniarzowi, kopał i bił pięścią w drzwi.
"Wołaj Kaczyńskiego, bo cię zabiję"
- grzmiał mężczyzna. Na miejsce, przez pracowników ochrony, została wezwana policja. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony na komendę.
Co więcej, nie tak dawno temu, bo w tym miesiącu, europoseł PiS Witold Waszczykowski informował, że zaatakowano również jego biuro poselskie.