Próby członków, zwolenników i współpracowników koalicji 13-ego grudnia zamierzające do zbagatelizowania i usprawiedliwienia skandalicznego silent disco, które odbyło się podczas rzekomo całkowicie "apolitycznego" Campusu Polska Przyszłości 2024, są coraz żałośniejsze. Tym razem sążnisty elaborat usprawiedliwiający zwykłe chamstwo i hejt wobec PiS-u wysmażył na X społeczny asystent posłanki KO Alicji Łepkowskiej - Gołaś. - Gdyby wszyscy w 1939 nadstawiali drugi policzek, to dzisiaj mówilibyśmy po niemiecku - zaczął swój kuriozalny wywód Michał Chmielewski. Zaś im dalej w las, tym opary absurdu w jego rozumowaniu są coraz bardziej duszące.
Michał Chmielewski w sieci znany jest jako komentator o nicku Ten_Psycholog. Mniej znanym zaś faktem jest, iż pracuje on jako społeczny asystent posłanko KO, Alicji Łepkowskiej - Gołaś. Nie powinno zatem dziwić, że pospieszył on z pomocą koalicji 13-ego grudnia, której politycy i działacze znaleźli się w wizerunkowym dołku po tym, gdy młody radny KO udostępnił w necie nagranie z campusowego silent disco. Uwieczniony został na nim m. in. Sławomir Nitras i Adam Szłapka podczas zabawy w gronie młodych ludzi, którzy raz po raz ochoczo wykrzykują "j*** PiS" do słów tyleż popularnej, co hejterskiej i wulgarnej piosenki.
Michał Chmielewski, który w swoim oświadczeniu asystenta społecznego posła, opublikowanym na stronie Sejmu podał, że "świadczy usługi doradcze w obszarze marketingu" dla pewnej wrocławskiej firmy z branży IT, najwyraźniej postanowił skorzystać ze swojego nadzwyczajnego doświadczenia zawodowego, by usprawiedliwić uczestników wulgarnej potańcówki.
„Zło dobrem zwyciężaj” : to oczywiście kompletna bzdura i gdyby wszyscy w 1939 nadstawiali drugi policzek, to dzisiaj mówilibyśmy po niemiecku. Zło trzeba zwyciężać SKUTECZNIE. Adekwatnie do sytuacji i potrzeb, należy dobierać metody i plan działania. Nie wygrasz z fake kontami głaszcząc ich po głowie i prosząc aby zaprzestali swojej działalności. Nie wygrasz ze złodziejem, uprzejmie zwracając mu uwagę, że trzyma w dłoni Twoją własność. Nie wygrasz z populistami odwołując się do ich dobrego serduszka. Nie wygrasz z kryminalistami zapraszając ich na herbatkę i tłumacząc negatywne skutki ich działania
"Kiedy pojawia się wielkie zło, należy użyć wielkiej siły determinacji, mądrości i wszelkich metod, które okażą się skuteczne. W życiu niczego nie osiągniesz klęcząc przed swoim oprawcą i prosząc go o zmianę postawy. Oprawcę należy nazwać, wskazać palcem wszystkim wokół, powstrzymać przed czynieniem zła wszelkimi skutecznymi metodami i na końcu należycie i sprawiedliwie ukarać. A jak będzie mówił, że jesteś okrutny i niekulturalny, to należy dorzucić kilka dodatkowych kar za bezczelność" - dowodził dalej Ten_Psycholog.
Starczy już tej chorej poprawności politycznej, która jest cały czas wykorzystywana przez populistów, złodziei, zdrajców i najgorszych szubrawców do atakowania nią swoich przeciwników. Trzeba skończyć z naiwną wiarą w to, że wszyscy ludzie są dobrzy i można z nimi dojść do porozumienia. NIE … NIE WSZYSCY SĄ DOBRZY I NIE Z KAŻDYM MOŻESZ DOJŚĆ DO POROZUMIENIA. Myśląc w tej sposób, stajesz się jedynie ofiarą i współodpowiedzialnym za to zło, które źli ludzie wyrządzą. Są bowiem ludzie o przeróżnych cechach i potrzebach. Są ludzie którzy są dzisiaj w lepszej albo gorszej kondycji emocjonalnej. Należy być wrażliwym i empatycznym ale NIE MOŻNA BYĆ NAIWNYM i DAWAĆ SIĘ WYKORZYSTYWAĆ
Na tym etapie wydawać by się mogło, że zupełnie nieoczekiwanie jest to wstęp do potępienia knajackiego zachowania członków rządu koalicji 13-ego grudnia, a asystent społeczny poseł Łepkowskiej - Gołaś uczynił pierwszy krok, by w imieniu kolegów przeprosić i posypać głowę popiołem.
Nic bardziej mylnego.
Cały dzisiejszy lament pisu i Konfy traktuję właśnie w tych kategoriach. Wieszali kukły przedstawiające przeciwników politycznych - dzisiaj płaczą bo ktoś śpiewa „Jebac PiS”. Okradali niepełnosprawnych i wszystkich chorych w szpitalach, doprowadzili do rekordowej ilości zgonów bo robili własne biznesy na maseczkach i respiratorach, nazywali ludzi gorszym sortem, zdradzieckimi mordami, zdrajcami czy hołotą - dziś krzyczą o mowie nienawiści bo ktoś śpiewa po 8 latach upokorzeń „Jebac PiS”. Nagle się populiści zrobili świętsi od papieża. Nagle są orędownikami cenzury - jeszcze wczoraj mówili o tym, że na Twitterze i innych social mediach nie może być żadnej cenzury i kontroli treści. Przestańmy robić z logiki damę lekkich obyczajów i nazywajmy rzeczy po imieniu