Najbardziej ucierpiały 3 dorosłe osoby, które siedziały najbliżej kominka. Trafiły do szpitala w Nowej Soli i Wrocławiu z oparzeniami i ranami od odłamków z kominka i tego co się w nim znajdowało.
Noworodek i jego opiekunka są lżej ranni i trafili do szpitala w Głogowie.
Kominek był podłączony do centralnego ogrzewania. Doszło do tzw. zagotowania wody w obiegu. Ciśnienie było zbyt wysokie, co doprowadziło do eksplozji - podaje rmf24.pl.
Okoliczności zdarzenia bada policja. Naruszona została konstrukcja budynku. Nadzór budowlany podejmie jutro decyzję, czy poszkodowani będą mogli wrócić do swojego domu.