Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Wyborcza” próbuje wyprzedzić działania prokuratury? Nisztor wskazuje na taką możliwość

– Trudno nie mieć wrażenia, że artykuł \"Gazety Wyborczej\" to próba wyprzedzenia różnych działań prokuratury, organów ścigania - mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy. – Jak widać ten artykuł to zagranie va bank przez miliardera Leszka Czarneckiego, wiec podejrzewam, że w najbliższym czasie będziemy świadkami kolejnych ciekawych i szokujących wydarzeń - dodaje.

Piotr Galant / Gazeta Polska

O to, czy afera z KNF to ruch wyprzedzający wobec taśm Leszka Czarneckiego zapytaliśmy Piotra Nisztora. Jego zdaniem, publikacja "Gazety Wyborczej" to próba zamieszania w aferze GetBack-u, która - jak wskazują zatrzymania i pojawiające się w mediach informacje - może być jednym z największych skandali w polskiej finansjerze.

Nazwiska, jakie pojawiają się kontekście afery GetBack-u, to nazwiska czołowych menadżerów a również osób, które od wielu lat "kręcą" polskim rynkiem finansowym. Trudno nie mieć wrażenia, że artykuł "Gazety Wyborczej" to próba wyprzedzenia różnych działań prokuratury, organów ścigania

- mówi Nisztor w rozmowie z portalem Niezależna.pl. Wskazuje również na niedawny artykuł, jaki ukazał się w "Dzienniku Gazecie Prawnej" odnośnie tego, że Idea Bank (czyli bank związany z Leszkiem Czarneckim), "mógł być zamieszany w aferę GetBack-u".

W tym kontekście artykuł takie pytania każe postawić. Sytuacja, w której szef Komisji Nadzoru Finansowego próbuje wpychać swojego prawnika do firmy osoby, której podmioty nadzoruje, nigdy nie powinna mieć miejsca. Na pewno jest to dla szefa tak ważnej instytucji, jaką jest KNF, sprawa kompromitująca

- stwierdza. 

Mimo to, szef KNF nie ma zamiaru podać się do dymisji.

Uważam, że stenogram, który opublikowała "Gazeta Wyborcza" - nawet biorąc od uwagę rozgrywki, jakie toczą się pod dywanem w związku z aferą GetBack-u - nie może zdejmować odpowiedzialności z szefa KNF. Jeśli dzisiaj takie działania będą akceptowane, to by było coś nieprawdopodobnego. Nie rozumiem decyzji przewodniczącego KNF i uważam, że po tak kompromitujących materiałach, powinien podać się do dymisji

- podkreśla Nisztor, stwierdzając zarazem, iż "czym innym jest wyjaśnienie całej sprawy i mam nadzieję, że prokuratura ustali, czy doszło do złamania prawa, a jeśli tak - że osoby, które są w to zaangażowane, zostaną ukarane". 

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz: artykuł wskazuje na to, że Leszek Czarnecki nagrał przewodniczącego KNF. W tekście "Gazety Wyborczej" pojawia się informacja, że nie nagrał kolejnego spotkania, które odbywał z prezesem NBP. I tu pojawia się pewna wątpliwość. Jeśli nagrał przewodniczącego KNF, to czy faktycznie prawdą jest, że nie nagrał prezesa NBP?

- wskazuje dziennikarz. 

Jest też kolejny element, który może dawać do myślenia: czy istnieją inne nagrania prowadzonych przez Leszka Czarnecki rozmów, jakie zarejestrował. Jak widać ten artykuł to zagranie va bank przez miliardera Leszka Czarneckiego, wiec podejrzewam, że w najbliższym czasie będziemy świadkami kolejnych ciekawych i szokujących wydarzeń

- konstatuje. 

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Komisja Nadzoru Finansowego #Leszek Czarnecki #Piotr Nisztor #afera Getback

redakcja