Kandydaci Koalicji Europejskiej zebrali w Łódzkiem 20 tys. podpisów pod listami wyborczymi do Parlamentu Europejskiego i jeszcze w środę zarejestrowali je w Państwowej Komisji Wyborczej - poinformował lider listy Koalicji w regionie, Marek Belka. Przy okazji koledzy Belki raczyli się historyjką, którą opublikowała "Gazeta Wyborcza". Nie wspomnieli tylko o jednym - że opowieść ta nie ma pokrycia w faktach.
Według lidera łódzkiej listy Koalicji Europejskiej, zbieranie podpisów poparcia jest pierwszym etapem procesu wyborczego i formą zapytania o przyszłe głosy. Zdaniem startującego z numerem drugim z listy KE Pawła Bejdy (PSL), Koalicja ma realną szansę na uzyskanie w okręgu łódzkim dwóch mandatów.
Z kolei "trójka" na łódzkiej liście KE Joanna Skrzydlewska (PO) nawiązała podczas konferencji do historii ucznia III klasy gimnazjum ze Zgierza, opisanej przez lokalne wydanie "Gazety Wyborczej". Jak mówiła, chłopiec, który wygrał konkurs na wykonanie pieśni patriotycznej, miał w nagrodę - na zaproszenie europosła Jacka Saryusza-Wolskiego - wyjechać do Brukseli i zwiedzić Parlament Europejski.
"Kuba nie pojedzie do PE, bo zamiast tej wycieczki otrzymał bilet na koncert Perfectu. To jest zacna kapela, natomiast nie można w ten sposób postępować. Przykro mi, że ten młody człowiek, który zdaje właśnie egzamin gimnazjalny, został oszukany przez polityka. Polityka, który uciekł z Łodzi, zmienił swój okręg wyborczy"
- podkreśliła Skrzydlewska.
Zadeklarowała jednocześnie, że chłopiec jeszcze w tym roku zwiedzi Brukselę na zaproszenie jej lub któregoś z jej kolegów europosłów i że już skontaktowała się w tej sprawie z jego matką.
"Jak byłam w Parlamencie Europejskim, uważałam Jacka Saryusza-Wolskiego za człowieka honoru. Obecnie nim nie jest, bo nie dotrzymał słowa, oszukał młodego mieszkańca województwa. łódzkiego (...) To haniebne i smutne, że polityk daje swoją postawą taki przykład młodym pokoleniom"
- oceniła.
Problem w tym, że historyjka okazała się nieprawdziwa. Jak poinformował polityk PiS, gimnazjalista nie pojechał do Brukseli, bo termin wyjazdu kolidował z egzaminami. Saryusz-Wolski zażądał od "Wyborczej" sprostowania.
Gazeta Wyborcza kłamie, gimnazjalista odmówił udziału w wyjeździe studyjnym do Brukseli ze wzgl. na kolizję z terminami egzaminów
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 10 kwietnia 2019
Sztywne terminy ustalane są z PE z wyprzedzeniem 1 r.
Wzywam GW do sprostowania zgodnie z Prawem Pras i Kodeksem Wyb albo sąd. https://t.co/j0rIHuNtaM
Mój wniosek do Gazety Wyborczej
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 10 kwietnia 2019
o sprostowanie kłamliwych informacji,
zawartych w przywołanym tytule oraz artykule, w trybie art. 111 Kodeksu Wyborczego. pic.twitter.com/3pWCUWtZCo
Na liście Koalicji Europejskiej w okręgu łódzkim oprócz Belki, Bejdy i Skrzydlewskiej znalazł się były marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień (PO), posłanka PO Dorota Rutkowska, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski (Nowoczesna) oraz lokalni liderzy koalicyjnych ugrupowań z regionu.
Wybory do Parlamentu Europejskim odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów. W całej UE wybory odbędą się w dniach 23-26 maja; Europejczycy wybiorą w sumie 705 europosłów.