Funkcjonariusze podlegli Adamowi Bodnarowi drastycznie naruszyli autonomię Krajowej Rady Sądownictwa - stwierdziła Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W oświadczeniu odnoszącym się do wczorajszego wtargnięcia do siedziby KRS przez prokuraturę zaznaczyła, że jej zdaniem "działania były motywowane jedynie politycznymi kalkulacjami".
Wczoraj w towarzystwie policji do siedziby KRS wszedł prokurator Piotr Myszkowiec. To efekt postępowania prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, a wszczętego z zawiadomienia sędziów Włodzimierza Brazewicza i Grzegorza Kasickiego, czyli rzeczników dyscyplinarnych ad hoc powołanych przez ministra Bodnara. Z korytarza, na którym wykonywano czynności wypchnięto dziennikarzy, a do środka nie mogli dostać się również sędziowie KRS. Ostatecznie pancerne szafy z dokumentami zostały siłowo sforsowane.
Działania prokuratury mocno skrytykowała dziś Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego SSN Małgorzata Manowska.
"Jako sędzia i członek Krajowej Rady Sądownictwa, wyrażam najwyższe oburzenie działaniami funkcjonariuszy podległych Prokuratorowi Generalnemu i Ministrowi Sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi, którzy 3 lipca br. drastycznie naruszyli autonomię konstytucyjnego organu, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa, przez pogwałcenie konstytucyjnie gwarantowanego immunitetu sędziowskiego siłowym wtargnięciem i splądrowaniem biura sędziego Piotra Schaba"
Dodała, że "te agresywne działania były motywowane jedynie politycznymi kalkulacjami, gdyż nie usprawiedliwiały ich żadne prawnie relatywne okoliczności".
"Współczuję również policjantom, którzy są zmuszani do udziału w tych haniebnych praktykach"
Oświadczenie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego SSN Małgorzaty Manowskiej w związku z działaniami funkcjonariuszy podległych Prokuratorowi Generalnemu i Ministrowi Sprawiedliwościhttps://t.co/F9OCro8giE pic.twitter.com/GOmxC0b7qS
— Sąd Najwyższy (@SN_RP_) July 4, 2024