Miejscy radni PO, Nowoczesnej oraz klubu Sojusz dla Wrocławia, którzy mają być politycznym zapleczem dla prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, nadal formalnie nie podpisali umowy koalicyjnej. „Trwają jeszcze rozmowy w tej sprawie” - powiedział przewodniczący klubu Nowoczesnej Piotr Uhle.
W czwartek podczas drugiej sesji Rady Miejskiej Wrocławia przewodniczący rady Jarosława Charłampowicz (PO) złożył wniosek o powołanie dodatkowych dwóch komisji stałych w Radzie Miejskiej Wrocławia: komisji ds. senioralny oraz komisji ds. przedsiębiorczości.
Wniosek pozytywnie został zaopiniowany przez radnych PiS, negatywnie zaś przez klub Nowoczesnej. Klub Sojusz dla Wrocławia (środowisko związane z byłym prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem oraz SLD) zawnioskował o skierowanie uchwały o powołaniu dwóch nowych komisji do drugiego czytania. Ostatecznie po konsultacjach klubowych uchwałę skierowano do drugiego czytania. Radni Nowoczesnej oraz Sojuszu dla Wrocławia argumentowali, że uchwałę należy „dopracować”.
Nadal nie ma formalnie podpisanej umowy koalicyjnej pomiędzy radnymi PO, Nowoczesnej oraz klubu Sojusz dla Wrocławia. To środowiska, które mają być politycznym zapleczem dla prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka (startował w wyborach jako kandydat Koalicji Obywatelskiej).
W nowej radzie miejskiej PiS ma 13 radnych, PO -12, Nowoczesna – 7, a Sojusz dla Wrocławia – 5. W poniedziałek, podczas pierwszej sesji Radym Miejskiej Wrocławia, szef dolnośląskiej PO senator Jarosława Duda w rozmowie z PAP powiedział, że umowa koalicyjna między PO, Nowoczesną i radymi Sojuszu dla Wrocławia zostanie wkrótce podpisana.
W czwartek przewodniczący klubu Nowoczesnej Piotr Uhle powiedział, że umowy koalicyjnej nadal nie podpisano.
„Trwają rozmowy w tej sprawie” - powiedział Uhle. Radny nie określił kiedy dokładnie można spodziewać się ich finału.