Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie udziału w "obchodach" 128 rocznicy urodzin Adolfa Hitlera w Wodzisławiu Śląskim. Okazuje się organizatorzy imprezy na którą udało się zakraść dziennikarzom TVN (materiał wyemitowali aż 8 miesięcy później) mieli otrzymać zlecenie na jej przeprowadzenie. Mieli zostać za to sowicie wynagrodzeni. Ale to nie wszystko. jednym z warunków było zaproszenie dziennikarki TVN.
W styczniu dziennikarze "Superwizjera" TVN ujawnili wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych. Na nagraniach, które zostały zarejestrowane ukrytą kamerą, pokazano m.in. zorganizowane w maju 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego "obchody" 128. urodzin Adolfa Hitlera.
Materiał pokazuje m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Po publikacji materiału prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił prokuratorowi regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa tej sprawie. Wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Z zeznań Mateusza S., organizatora "urodzin", do których dotarł portal, wynika jednak, że cała impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn i była maskaradą, za którą zapłacono jej organizatorowi 20 tys. złotych - czytamy na stronie portalu wpolityce.pl.
Zleceniodawcy mieli jednak jeden warunek: na +urodziny+ miała być zaproszona tajemnicza +Anna Sokołowska+. Kim jest ta kobieta? To w rzeczywistości Anna Sobolewska - dziennikarka +Superwizjera+ i jednocześnie współautorka reportażu
- dodano.
"Z materiałów i analiz, do których dotarliśmy, a którymi według naszych informacji dysponują również prowadzący śledztwo, wyłania się następujący obraz wydarzeń" - relacjonuje portal.
- Marzec 2017 roku, Katowice. Mateusz S., prezes stowarzyszenia +Duma i Nowoczesność+ przychodzi po swojego syna do przedszkola. W pewnym momencie podchodzi do niego dwóch mężczyzn z reklamówką, w której znajduje się 20 tysięcy złotych. Wręczają je Mateuszowi S. I stwierdzają, że za te pieniądze powinien on zorganizować "urodziny Hitlera" - czytamy dalej w artykule.
"Mężczyźni chcą, by impreza miała rozmach. Instruują S., że chcą, by na imprezie pojawiły się płonące swastyki, hitlerowskie emblematy, flagi i mundury. Domagają się jeszcze jednego. Chcą, by jedną z zaproszonych osób była niejaka Anna Sokołowska, która ma się kontaktować z Mateuszem S. w sprawie imprezy" - wyjaśnia portal.
"Mateusz S. Nie pali się do organizacji imprezy. Pieniądze wręczone mu przez tajemniczych mężczyzn wydaje na wakacje i przyjemności. +Anna Sokołowska+ kontaktuje się z nim krótko po tym jak otrzymał on pieniądze od tajemniczych +sponsorów+" - relacjonuje autor tekstu.
"Dziennikarka jest zainteresowana wyjazdem na koncert w marcu 2017. Potem kontakt urywa się na kilka tygodni, by już w kwietniu, tuż przed słynnymi +urodzinami Hitlera+ na nowo połączyć Mateusza S. z dziennikarką. Prezes +Dumy i Nowoczesności+ przygotował specjalną grafikę - zaproszenie i przesłał je grupie znajomych w aplikacji messenger. Anna Sobolewska (wciąż występująca pod fałszywym nazwiskiem Sokołowska) chce wziąć udział w imprezie. Prosi, by mogła zabrać ze sobą kolegę. Tym +kolegą+ jest Piotr Wacowski, współautor reportażu" - czytamy.
Do suto zakrapianych +urodzin+ niemieckiego zbrodniarza dochodzi 13 maja 2017 r. Impreza odbyć miała się pod koniec kwietnia, ale pogoda pokrzyżowała plany organizatorów. Sobolewska przebywa na imprezie kilka godzin, ale z zeznań Mateusza S. wynika, że zdawała mnóstwo pytań na temat stowarzyszenia, jego celów i działań - podaje portal.
- Piotr Wacowski nie jest początkowo zbyt rozmowny, ale to on staje w pewnym momencie przy drzewie i podnosi rękę w nazistowskim pozdrowieniu. Potem przy wspólnym ognisku zadaje mnóstwo pytań Adamowi B. (uczestnikowi imprezy, niedawno skazanemu za udział w neonazistowskich +urodzinach Hitlera+). Podpytuje o uchodźców i sugeruje Adamowi B., by ten aktywnie +walczył+ z imigrantami. Piotr Wacowski ochoczo częstuje też Adama B. alkoholem" - czytamy dalej w artykule.
Jak pamiętamy dziennikarze zdobywają nagrania, ale mija wiele miesięcy, zanim one trafią na antenę. "Dopiero w styczniu tego roku +Superwizjer+ ujawnia nagrania" - zaznacza portal.