Krzyże, różańce misyjne i obrazki z błogosławionymi męczennikami z Pariacoto otrzymały trzy wolontariuszki z diecezji bielsko-żywieckiej podczas specjalnego obrzędu posłania w kościele św. Pawła Apostoła w Bielsku-Białej. Za kilka dni Sara Brejza, Magda Sitarz i Agata Kamińska – każda z nich z pokaźnym już doświadczeniem misyjnym – wyruszą do San Ramon w Boliwii, by pracować tam dziećmi i młodzieżą w świetlicy przy parafii prowadzonej przez polskiego księdza.
Jak poinformowano na stronie diecezji bielsko-żywieckiej, mszy św. w bielskim kościele na os. Polskich Skrzydeł przewodniczył moderator diecezjalny oazy na Podbeskidziu, ks. Ryszard Piętka. Obecność tego kapłana nie była przypadkowa, bo wolontariuszki były w przeszłości związane z formacją Ruchu „Światło-Życie”. Duchowny zachęcił obecne na liturgii dzieci, by zadawały pytania o to, jak wygląda życie misyjne w dalekim kraju. Najmłodsi obiecali, że będą się modlić za wolontariuszki i prześlą im już niedługo specjalne życzenia bożonarodzeniowe.
Obrzędu posłania dokonał w imieniu bp. Romana Pindla dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji bielsko-żywieckiej ks. Janusz Talik. Kapłan zapewnił wolontariuszki o modlitwie potrzebnej do tego, by iść i głosić Ewangelię. Po modlitwie posłania poświęcił krzyże, różańce misyjne oraz obrazki z bł. o. Zbigniewem Strzałkowskim i pochodzącym z Żywiecczyzny o. Michałem Tomaszkiem.
Ci męczennicy posługiwali i głosili Ewangelię w Peru. Tam ponieśli śmierć męczeńską. Niech oni za wami orędują i wspierają w tym dziele!
– dodał kapłan, a w rozmowie zapewnił, że diecezja dokonała wszelkich starań, by wyjazd był bezpieczny.
To ważny dzień dla diecezji, a szczególnie dla referatu do spraw misji. Wierzymy, że gdy powrócą, podzielą się swym doświadczeniem z nami i wzbogacą nasz Kościół lokalny
– podkreślił.
Wolontariuszki zgodnie przyznały, że krzyże, które otrzymała każda z nich, to wymowny symbol.
Na tym krzyżu nie ma Pana Jezusa. To przypomina mi, że jadę, by być Jezusem i oddawać życie za innych. On mi też przypomina o trudnych momentach, które są na misjach, kiedy odczuwa się krzyż fizycznie i psychicznie. Wiem, że nie będę sama na tym krzyżu, lecz Jezus cierpiał będzie razem ze mną
– mówiła Magda Sitarz, która wyjeżdżała w przeszłości na misje do Peru.
Sara Brejza, z doświadczeniem misyjnym z Malawi, przyznaje, że mały krzyżyk na szyi uświadomił jej, że będzie reprezentowała diecezję, służąc innym.
Z kolei Agata Kamińska – która wyjeżdżała już jako wolontariuszka na misje do Kazachstanu i Boliwii – widzi w swoim krzyżyku boże błogosławieństwo.
Wolontariuszki pracować będą w świetlicy przy parafii prowadzonej przez polskiego księdza z diecezji tarnowskiej, Kazimierza Stempniowskiego. Zamierzają zorganizować tam katechezy, teatrzyki, uczyć malowanek i śpiewania piosenek. Przypominają, że w tym miejscu na świecie wciąż brakuje katechetów i nauczycieli.
Posłane z ramienia diecezji wolontariuszki chcą zainicjować Diakonię Misyjną, współpracującą z wikariuszem apostolskim Ñuflo de Chávez bp. Antonim Reimannem OFM.