Sekretarz Gminy Chełmiec Artur Boruta był świadkiem w procesie w trybie wyborczym, jaki wójt gminy Chełmiec, Bernard Stawiarski wytoczył posłowi PiS, Józefowi Leśniakowi. Boruta jest jednocześnie przewodniczącym Gminnej Komisji Wyborczej w Chełmcu. Co na to Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze?
Artur Boruta, sekretarz Gminy Chełmiec w powiecie nowosądeckim i bliski współpracownik wójta, który stara się o kolejną kadencję, jednocześnie pełni funkcję przewodniczącego Gminnej Komisji Wyborczej w Chełmcu. Zdaniem lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, taka sytuacja narusza zasady bezstronności.
- Nie może być tak, że ktoś, kto ma być bezstronny, bierze czynny udział w agitacji. Chcemy, by te wybory wyglądały solidnie, tak jak zapowiadano, a nie tak, że ci którzy mają być bezstronni i czuwać nad porządkiem, włączają się w kampanię wyborczą
- powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl Marek Kwiatkowski, pełnomocnik Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości w gminie Chełmiec.
Wątpliwości wywołał u lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości udział Artura Boruty jako świadka w procesie w trybie wyborczym, który ubiegający się o reelekcję wójt Gminy Chełmiec, Bernard Stawiarski wytoczył posłowi PiS z okręgu nowosądeckiego, Józefowi Leśniakowi. Chodziło o słowa wypowiedziane podczas otwartego spotkania dla mieszkańców gminy Chełmiec, które odbyło się w miniony poniedziałek, na którym obecny był również wójt gminy oraz sekretarz UG - Artur Boruta.
- Wójt Stawiarski wnioskował, żebym wpłacił 20 tys. złotych i zamieścił przeprosiny na łamach lokalnej prasy. W I instancji sąd nie uwzględnił wpłaty, tylko orzekł, że mam przeprosić wójta. Złożyłem zażalenie na postanowienie sądu
- mówi nam poseł Józef Leśniak.
Artur Boruta był jednym ze świadków podczas procesu Stawiarski-Leśniak.
Jak tłumaczy nam Marek Kwiatkowski, Boruta nagrywał przebieg poniedziałkowego spotkania.
- Nie może być tak, że sekretarz gminy, a zarazem przewodniczący terytorialnej komisji wyborczej, Artur Boruta, nagrał przebieg spotkana wyborczego i stał się świadkiem w sądzie na rzecz swojego przełożonego, wójta gminy Chełmiec przeciwko posłowi Józefowi Leśniakowi. Uważam, że tutaj została przez pana Borutę naruszona zasada bezstronności
- mówi Kwiatkowski i dodaje, że Boruta "wziął w tej sytuacji udział w agitacji wyborczej na rzecz swojego przełożonego".
Podobnego zdania jest poseł Leśniak.
- Pan Boruta jest na każdym takim spotkaniu, aktywnie bierze udział w tych dyskusjach, biorąc stronę pana wójta. Ewidentnie bierze udział w jego kampanii
- mówi parlamentarzysta PiS.
Udało nam się dodzwonić do Artura Boruty, jednak odmówił komentarza w tej sprawie.
W związku z tą sprawą, Marek Kwiatkowski skierował w środę do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu proces wyborczy, z "prośbą o spowodowanie zaprzestania działalności agitacyjno-wyborczej przez przewodniczącego Terytorialnej Komisji Wyborczej w Chełmcu".
Jak przekazał nam Marek Kwiatkowski, do piątkowego wieczora nie otrzymał odpowiedzi ze strony Delegatury KBW.