Żołnierze wracają z manewrów „Żelazny Obrońca-25”. W praktyce oznacza to wzmożony ruch kolumn wojskowych na drogach całej Polski.
Kierowców obowiązują ograniczenia
Dowództwo generalne podkreśla, że przejazdy to element ćwiczeń, ale też logistyczny powrót żołnierzy. Kolumny będą eskortowane przez Żandarmerię Wojskową i regulowane przez odpowiednie pododdziały, we współpracy z policją i samorządami.
Kolumna wojskowa ma ściśle określone zasady organizacyjne. Maksymalnie 20 pojazdów, odstęp między kolumnami minimum 500 metrów, oznaczenia chorągiewkami: niebieską przy pierwszym pojeździe i zieloną przy ostatnim. Pojazdy otwierające i zamykające kolumnę mają pomarańczowe tablice z symbolem trzech ciężarówek. Wszystkie jednostki poruszają się z włączonym światłem ostrzegawczym.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Kierowców cywilnych obowiązują konkretne ograniczenia. Najważniejsze - kolumnę można wyprzedzić jedynie w sposób płynny i nieprzerwany. Nie wolno wjeżdżać między pojazdy kolumny. Jeśli zdecydujesz się na manewr, musisz zrobić to "za jednym zamachem", a nie etapami.
Kolumny wojskowe, jeśli nie jadą w trybie uprzywilejowanym, muszą stosować się do zwykłych przepisów ruchu drogowego. Nie mają więc automatycznego pierwszeństwa, choć lekceważenie ich obecności może skończyć się źle. To w końcu ciężkie pojazdy, o ograniczonej zwrotności.
Zakaz publikacji zdjęć
Choć wojsko stara się planować przejazdy tak, by jak najmniej komplikować codzienny ruch, kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Kolumny oznaczają chwilowe korki, zwężenia czy blokady pasów. W takich sytuacjach kluczowe jest zwracanie uwagi na znaki zmiennej treści i polecenia służb obecnych na miejscu.
Armia przypomina też o czymś, o czym wielu kierowców nie myśli. W dobie mediów społecznościowych kuszące może być zrobienie zdjęcia lub nagrania przejeżdżających pojazdów. Same fotografie nie są zakazane, ale publikowanie ich wraz z lokalizacją czy godziną przejazdu może już stanowić problem. To właśnie takie informacje mogą zostać wykorzystane w sposób, którego nikt by sobie nie życzył.
Wzmożony ruch wojska na polskich drogach ma potrwać do połowy października.