Według nieoficjalnych informacji Cenckiewicz ma zostać szefem komisji do zbadania wpływów Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 r. Nie przypadło to do gustu Wojciechowi Czuchnowskiemu. Zaatakował prof. Sławomira Cenckiewicza i Antoniego Macierewicza. Dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” odpowiedział Michał Rachoń.
Prezydent Andrzej Duda poinformował we środę, że podpisał nowelizację ustawy o komisji do zbadania wpływów Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022, która powstała z jego inicjatywy.
Marszałek senior Sejmu RP Antoni Macierewicz podał wczoraj, że komisja może zacząć prace jeszcze w sierpniu. "Z punktu widzenia interesu Polski im szybciej ta komisja powstanie, tym lepiej" - podkreślił polityk.
Według nieoficjalnych medialnych informacji na czele komisji ds. badania rosyjskich wpływów ma stanąć prof. Sławomir Cenckiewicz, autor trylogii odkrywającej kulisy tzw. transformacji ustrojowej, działań agentów służb komunistycznych (i potomków) w III RP, afer i zbrodni z ich udziałem.
Jak podało wczoraj RMF FM, w składzie komisji mógłby się znaleźć również Piotr Naimski. Nieoficjalnie jako kandydatów wskazuje się też europosłów PiS Zdzisława Krasnodębskiego czy Dominika Tarczyńskiego.
I zaczął się atak.
Cenckiewicz, czyli zdrajca współodpowiedzialny (wraz ze zdrajcą Macierewiczem)za ujawnienie Rosji tajemnic polskich służb specjalnych w tym czynnej agentury, ma być szefem komisji ds wpływów rosyjskich. Oto państwo PiS….
Cenckiewicz,czyli zdrajca współodpowiedzialny (wraz ze zdrajcą Macierewiczem)za ujawnienie Rosji tajemnic polskich służb specjalnych w tym czynnej agentury, ma być szefem komisji ds wpływów rosyjskich.Oto państwo PiS….
— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) August 4, 2023
W odpowiedzi Michał Rachoń podkreślił, że mogą do woli zaklinać rzeczywistość i kłamać na temat polskich patriotów, ale prawda jest prosta.
To właśnie gazeta Czuchnowskiego zaprosiła na swoje łamy mordercę i zbrodniarza wojennego, żeby kłamał w sprawie Katynia w imię budowy strategicznej osi Moskwa Berlin żyrowanej przez Tuska i jego ekipę
Możecie zaklinać rzeczywistość i kłamać do woli na temat polskich patriotów. Ale prawda jest prosta.
— michal.rachon (@michalrachon) August 4, 2023
📌To właśnie gazeta Czuchnowskiego zaprosiła na swoje łamy mordercę i zbrodniarza wojennego, żeby kłamał w sprawie Katynia w imię budowy strategicznej osi Moskwa Berlin… https://t.co/LyQtu04AzN pic.twitter.com/JRyHdqzUjN
Zgodnie z nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy.
Zgodnie z ustawą w skład komisji wchodzi 9 członków w randze sekretarza stanu powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Prawo zgłaszania marszałkowi Sejmu kandydatów na członków Komisji w liczbie nie większej niż 9 przysługuje każdemu klubowi poselskiemu lub parlamentarnemu, w terminie wskazanym przez marszałka.