21-letni wnuk Lecha Wałęsy Dominik W. trafił za kratki, bo kierował samochodem po pijaku, jeździł po chodniku i taranował inne auta, a podczas zatrzymania zachowywał się bardzo agresywnie. Sąd początkowo zgodził się na wypuszczenie go w zamian za kaucję. Ostatecznie Dominik W. będzie musiał zostać w areszcie przez trzy miesiące. A jak tłumaczy to Wałęsa? - PiS-owskie prokuratury i sądy mszczą się na mojej rodzinie - wymyślił były prezydent.
Wnuk Wałęsy został zatrzymany pod koniec lutego. O wybrykach Dominika W. przypominał w zeszłym tygodniu "Super Express".
"Dominik W. wsiadł do pożyczonego volkswagena golfa pijany jak bela - badanie wykazało aż 1,88 promila alkoholu we krwi. Jeździł po chodniku, taranował inne samochody, a gdy zatrzymali go policjanci, zachowywał się tak agresywnie, że musieli zakuć go w kajdanki, by doprowadzić na badania".
Jak poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku młody Wałęsa jeździł "od krawężnika do krawężnika, wjeżdżał na chodniki i zmuszał pieszych do ucieczki".
Sąd dał mu jednak szansę i zgodził się na wypuszczenie go za 10 tys. zł. kaucji, którą wpłacić dziadek - Lech Wałęsa. Prokuratura odwołała się jednak od tej decyzji, a sąd odwoławczy zdecydował, że wnuk byłego prezydenta pozostanie w areszcie przez 3 miesiące.
Wałęsa oczywiście musiał do tego dorobić swoją "dramatyczną historię" i stwierdził, że decyzja sądu to... zemsta PiS-u.
- PiS-owskie prokuratury i sądy mszczą się na mojej rodzinie dlatego, że mnie nie mogą trafić
– stwierdził były prezydent.
A tak w rozmowie z wp.pl tłumaczył niebezpieczne zachowanie swojego wnuka:
"Chłopak popełnił przestępstwo i musi za to odpowiedzieć, ale to młody gówniarz. Dopiero co został ojcem, opiekuje się dzieckiem, chodzi do szkoły. Zrobił wybryk i czeka go kara, ale kaucja została wpłacona i nie musiał dodatkowo zostać w areszcie"
Dominik W. usłyszał sześć zarzutów. Sąd zdecydował, że pozostanie w areszcie ze względu na grożącą mu surową karę i obawę matactwa. Przed gdańskim sądem toczą się jeszcze dwa procesy w jego sprawie. W jednym odpowiada za ugodzenie nożem swojej byłej dziewczyny, w drugim – za naruszenie nietykalności cielesnej innej kobiety - podaje polsatnews.pl