Gość Tomasza Sakiewicza w "Politycznej kawie" w Telewizji Republika, wirusolog prof. Włodzimierz Gut ocenił rozwój epidemii koronawirusa w Polsce. "Żeby żyć, trzeba być zdrowym. W związku z tym, jeśli nie chcemy żyć źle, to musimy się stosować do pewnych reguł. Ja czasem złośliwie się pytam: ile osób musi umrzeć, żebyśmy myli ręce" - mówił ekspert.
Jak wynika z danych ministerstwa zdrowia, w ostatnich dniach zdecydowanie wzrasta liczba osób zakażonych koronawirusem w naszym kraju. O przyczynach takiej sytuacji mówił w "Politycznej kawie" wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.
Problemem jest akceptacja podjętych środków przez społeczeństwo. Niestety mamy w tej chwili zachowania, które są dość ryzykowne, a osoby, które noszą maseczki, w znacznej części noszą tak, że mogłyby spokojnie tego nie robić
- zauważył prof. Gut.
Żeby żyć, trzeba być zdrowym. W związku z tym, jeśli nie chcemy żyć źle, to musimy się stosować do pewnych reguł. Ja czasem złośliwie się pytam: ile osób musi umrzeć, żebyśmy myli ręce
- podkreślił.
Trzeba uprzedzić, że szczepionka niczego nie załatwi, z bardzo prostego powodu. Akceptowalny poziom uodpornienia to 50 proc. (społeczeństwa-red.), jeśli drugie 50 proc. zapomni o regułach, to sprawa się pogorszy, a nie poprawi
- dodał wirusolog.
Prof. Gut komentował również stan prezydenta USA Donalda Trumpa, który trafił do szpitala po tym, jak test na koronawirusa dał u niego wynik pozytywny.
Czynniki niebezpieczne dla Donalda Trumpa to jego wiek i wcześniejsze zachowania - niestosowanie środków ochrony. Trudno powiedzieć, jakie są jego szanse. Wczoraj jeden z lekarzy na pytanie, czy użyto respiratora, odpowiedział, że teraz nie, co wskazuje jednoznacznie, że był użyty. To nie jest zbyt dobre rokowanie. Ale być może ma już najgorsze za sobą
- powiedział ekspert.