Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaprezentował zmiany w ratuszu, które wymusiła dymisja wiceprezydenta Pawła Rabieja. Jak ogłosił, nowym wiceprezydentem stolicy będzie Aldona Machnowska-Góra, która jak do pory będzie zajmować się koordynacją spraw związanych z kulturą. Będzie też dopowiadać za politykę społeczną i mieszkalnictwo.
Pozostałymi wiceprezydentami miasta pozostaną: Renata Kaznowska (odpowiada m.in. za edukację, sport oraz po dymisji Rabieja także za zdrowie, tak będzie dalej), Michał Olszewski (m.in. gospodarka odpadami, rozwój gospodarczy i fundusze europejskie) oraz Robert Soszyński (m.in. infrastruktura i transport; podlega mu także Biuro Spraw Dekretowych). Soszyński będzie odpowiadał też za kwestię reprywatyzacji.
Chciałabym serdecznie podziękować panu prezydentowi za zaufanie. Pion, który obejmuję, jest pionem społecznym - podkreśliła nowa wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
Napisała Trzaskowskiemu program
Kim jest nowa wiceprezydent Warszawy? To od dłuższego czasu prawa ręka Rafała Trzaskowskiego. Przy polityku PO była dotąd „dyrektorką koordynatorką ds/ kultury i komunikacji społecznej M. st. Warszawa”. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, to ona napisała jego program jako kandydata na prezydenta Warszawy.
Wraz z Agatą Diduszko-Zyglewską stworzyły też „Program Rozwoju Kultury w Warszawie do 2020 r. Miasto Kultury i Obywateli”. Machnowska–Góra razem z Jolantą Lange - byłą agentką SB, która do ostatnich dni życia inwigilowała ks. Franciszka Blachnickiego - są jednymi z najważniejszych osób Warszawskich Dni Różnorodności.
- pisała w 2018 r. Gazeta Wyborcza.
Awans po zamordowaniu Grzegorza Przemyka
Ale - jak ujawniła kilka miesięcy temu "Gazeta Polska" - Aldona Machnowska–Góra to także córka Konstantego Machnowskiego, komendanta komisariatu na Jezuickiej, na którym śmiertelnie pobito Grzegorza Przemyka. „Bijcie tak, żeby nie było śladów” - milicjanci wykonali to zalecenie dyżurnego. Maturzysta otrzymał kilkadziesiąt uderzeń pałkami w plecy i kilkanaście ciosów w brzuch.
Ojciec Machnowskiej – jak wynika z materiałów IPN – po śmiertelnym pobiciu Grzegorza Przemyka awansował do stopnia majora, a następnie, w końcu lat 80., na własna prośbę został skierowany do rodzinnej Ostrołęki na stanowisko komendanta Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych.
Konstanty Machnowski uniknął odpowiedzialności za sprawę śmiertelnego pobicia Grzegorza Przemyka. W aktach sprawy zachowała się notatka ówczesnego szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka: „Ma być tylko jedna wersja śledztwa – sanitariusze”. O tej tezie, jako jedynie słusznej, mówiła oficjalna propaganda, która prowadziła też kampanię zniesławiania matki Przemyka i jego otoczenia.