Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału.
Jak przekazała rzeczniczka TK Aleksandra Wójcik, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego zostało zwołane przez prezes TK Julię Przyłębską "na podstawie art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym".
- Przedmiotem posiedzenia było pismo sześciu sędziów TK z dnia 28 lutego br. w którym zwrócono się po raz kolejny o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, w celu wyboru kandydatów na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego
- poinformowała.
Jak informowała "Rzeczpospolita", wczoraj w kolejnym piśmie ponowiony został wniosek sześciu sędziów TK o zwołanie zgromadzenia sędziów TK ws. przedstawienia kandydatów na prezesa.
- Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK po zapoznaniu się z pismem sędziów TK z 28 lutego br. zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym bezwzględną większością głosów, w obecności 2/3 ogólnej liczby sędziów TK podjęło uchwałę, w której odnosząc się do pisma sędziów TK stwierdzono brak podstaw prawnych i faktycznych zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w trybie art. 11 ust. 3 ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, w celu wyboru kandydatów na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego
- przekazała Wójcik.
Już w początkach stycznia - w odpowiedzi na pierwsze z pism szóstki sędziów TK - Przyłębska oświadczała, że pełniona przez nią funkcja prezesa TK wygasa z końcem jej kadencji sędziego Trybunału. Według Przyłębskiej pismo sześciu sędziów nie miało oparcia w prawie i było bezprzedmiotowe. Prezydent Andrzej Duda pytany w styczniu o kwestię kadencji prezes Przyłębskiej mówił, że gospodarzem tej sprawy jest Trybunał Konstytucyjny i to TK w tej sprawie na tym etapie podejmuje decyzje.
Premier Mateusz Morawiecki mówił, że "nie ma żadnej wątpliwości, iż kadencja prezes TK kończy się wraz z czasem trwania kadencji sędziego". Dodawał, że taka była intencja ustawodawcy i taki jest stan legislacyjny w tej sprawie na dzisiaj.