Dwa jeszcze niewykończone budynki przy ul. Witolda już stoją tuż przy nieczynnej Śluzie Mieszczańskiej. W każdym z nich mieszczą się 23 apartamenty.
– To modelowy przykład fatalnego, wręcz patologicznego podejścia władz Wrocławia do planowania przestrzeni znajdującej się nad Odrą
– mówi Piotr Maryński, radny PiS. Wyjaśnia, że według prawa wodnego do rzeki powinien być zapewniony 1,5-metrowy dostęp. W tym wypadku jest problematyczne, czy ten przepis zostanie zachowany. Ponadto nie wiadomo też, co dalej ze Śluzą Mieszczańską – od wielu lat jest nieczynna, a to kluczowy element umożliwiający pełne korzystanie z Wrocławskiego Węzła Wodnego przez statki wycieczkowe i jednostki turystyczne. Czy Śluza Mieszczańska będzie zatem mogła prawidłowo funkcjonować tuż obok budynku mieszkalnego?
– Zabudowanie Odry w ścisłym centrum Wrocławia to stawianie enklaw dla bogaczy i wykluczanie ogółu mieszkańców. Ludzie będą odcięci nawet od pięknych widoków. Wjeżdżając od strony Poznania na most Pomorski, po obu stronach zobaczymy wieżowce mieszkalne zamiast gmachu uniwersytetu i panoramy Starego Miasta. Klub radnych PiS protestował w 2016 r. przeciw takiemu planowi zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu, ale nas przegłosowano
– przypomina radny Piotr Maryński.
Więcej w dzisiejszym Dodatku Dolnośląskim "Gazety Polskiej Codziennie".