Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wiceszef MSZ o zaproszeniu Komisji Weneckiej przez Grodzkiego: Marszałek nie ma takich kompetencji

"Marszałek Senatu nie ma ogólnej kompetencji do prowadzenia polityki zagranicznej a zaproszenie zewnętrznej instytucji - Komisji Weneckiej - jest jej elementem. Stąd zaproszenie to jest "prawnie ułomne" a wizyta ma charakter nieoficjalny" - stwierdził wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.

Szymon Szynkowski vel Sęk
Szymon Szynkowski vel Sęk
Gabriel Piętka/MSZ

Delegacja Komisji Weneckiej, w której składzie są eksperci z Bułgarii, Irlandii, Szwecji i Niemiec, przyjechała w czwartek do Warszawy na dwudniowe rozmowy w związku z pracami nad przygotowaniem opinii na temat nowelizacji m.in. Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który w czwartek jako pierwszy spotkał się z przedstawicielami KW. Następnie spotkali się z nim m.in. przedstawiciele senackiego klubu PiS.

Wiceszef MSZ podkreślił w czwartek w rozmowie z dziennikarzami, że marszałek Senatu nie posiada, zgodnie z konstytucją ani z Regulaminem Senatu, ogólnej kompetencji do prowadzenia polityki zagranicznej, czy jej współprowadzenia; posiada kompetencje do reprezentowania Senatu.

Jak zaznaczył, "zaproszenie zewnętrznej instytucji w tym wypadku Komisji Weneckiej, jest elementem polityki zagranicznej państwa". W związku z tym, mówił wiceminister, zaproszenie Komisji Weneckiej do Polski przez marszałka Senatu, który nie posiada kompetencji do prowadzenia polityki zagranicznej, jest "prawnie ułomne".

To spotkanie (z Komisja Wenecką) odbywa się w kontekście jasnej agendy, dotyczy ono określonej tematyki, która związana jest z trwającym procesem legislacyjnym. Można to spotkanie uznać za element trwającego procesu legislacyjnego oraz za element polityki zagranicznej skoro jest kontakt z instytucją zewnętrzną, jaką jest Komisja Wenecka. To budzi nasze prawne wątpliwości

- powiedział Szynkowski vel Sek.

Dodał, że instytucje europejskie, czy to instytucje UE, czy - jak w wypadku Komisji Weneckiej - Rady Europy, "w trakcie krajowego procesu legislacyjnego są aktorami zewnętrznymi, nie mają kompetencji do uczestniczenia w tym procesie".

Zaznaczył, że MSZ nie może pomagać obsługiwać "wizyty, która jest wizytą nieoficjalną w tym sensie, że są wątpliwości co do charakteru zaproszenia".

Natomiast na poziomie roboczym zostały przekazane przedstawicielom Komisji Weneckiej niezbędne rady co do pomocy logistycznej

 - powiedział wiceszef MSZ.

Nowelizacja ustaw sądowych, uchwalona w Sejmie 20 grudnia ub.r., wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Nowela wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W przypadku problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru wymagana będzie obecność 32 sędziów SN.

Komisja Wenecka to skrótowa nazwa Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo. Jest to organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego, powołany w 1990 roku w związku z upadkiem komunizmu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, by pomóc im w demokratycznych przemianach.

W skład KW wchodzi około 100 ekspertów w dziedzinie prawa konstytucyjnego i międzynarodowego. Należą do niej obecnie 62 państwa, oprócz europejskich także między innymi USA, Izrael, Szwajcaria i Korea Południowa. Polska jest członkiem Komisji Weneckiej od 1992 roku. Opinie Komisji Weneckiej nie są wiążące, gdyż organ ten ma charakter doradczy i jego zadaniem jest pomaganie państwom w rozwijaniu demokracji. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Tomasz Grodzki #Komisja Wenecka #Senat #Szymon Szynkowski vel Sęk #MSZ #Sąd Najwyższy

redakcja